Sławomir Rybicki, senator KO

Zajmiemy się także wyjaśnieniem działań dezinformacyjnych, które powodują wzrost antyukraińskich nastrojów - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej, przewodniczący nadzwyczajnej komisji senackiej ds. badania wpływów rosyjskich w latach 2005-2013, wyjaśniając czym zajmie się nowa komisja.

Rybicki został zapytany o to, czy powołanie senackiej komisji ds. badania rosyjskich wpływów w latach 2005-2023 ma być odpowiedzią na sejmową komisję ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce.

- Sejmowa komisja ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce została powołana z rażącym naruszeniem polskiego prawa. Można powiedzieć, że państwowa komisja jest legislacyjnym potworem, który został powołany po to, żeby ścigać Donalda Tuska i opozycję demokratyczną. W skład tej komisji zostali powołani politycy i sympatycy obozu rządzącego. Intencje pomysłodawców tego projektu są na wskroś polityczne. Senacka komisja została powołana na kilka tygodni przed zakończeniem kadencji Senatu, ale Senat w następnej kadencji - po wygranych wyborach - ponownie powoła tę komisję, żeby pracować nad zbadaniem tak ważnej kwestii. Różnica między tymi komisjami jest taka, że jedna została powołana nielegalnie, a druga w majestacie prawa przez Senat - stwierdził parlamentarzysta.

Senator wyjaśnił także jakimi kwestiami ma zająć się nowa komisja.

- Komisja senacka powstała na podstawie uchwały Senatu, która określa jej zakres działań. Chodzi o wszystkie sprawy, które mogły wpływać na bezpieczeństwo energetyczne i decyzje polityków, które były inspirowane rosyjską działalnością. Nie oglądamy się na nikogo i rozpoczynamy pracę zgodnie z mandatem. Uważamy, że bardzo ważne jest wyjaśnienie zagadnień, które już od wielu lat są przedmiotem analizy publicystów i ekspertów. Specjaliści wprost pokazują, że państwo rosyjskie prowadzi rozległe interesy polityczne, gospodarcze i wpływa na obecną agendę polityczną. Zajmiemy się także wyjaśnieniem działań dezinformacyjnych, które powodują wzrost anty-ukraińskich nastrojów. Co gorsza, obóz władzy przejmuje tę tematykę jako własną i ściga się z Konfederacją na kampanijną retorykę. Putin może cieszyć się z sytuacji jaka panuje w Polsce, szczególnie gdy słyszy antyeuropejską retorykę stosowaną przez obóz władzy - podkreślił polityk.

- Nie wiemy czym zajmie się państwowa komisja, w tej chwili przygotowujemy własną agendę, która jest w tej chwili przedmiotem analiz. Komisja została powołana kilka dni temu, więc nie jesteśmy jeszcze gotowi ujawnić jakie sprawy będą w pierwszej chwili badane przez komisję, a w związku z tym jacy goście będą zapraszani na komisję - dodał.

Prowadzący