Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Lewicy

Gdy Banaś mówił o niezależności NIK-u, to Mentzen śmiał mu się w twarz - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Lewicy, w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, odnosząc się do wspólnej konferencji szefa NIK-u i lidera Konfederacji.

Scheuring-Wielgus odniosła się do wspólnej konferencji prezesa prasowej NIK-u, Mariana Banasia i lidera Konfederacji Sławomira Mentzena.

- Pan Mentzen daje nam komunikat jak będą wyglądać instytucje państwowe, gdy zwycięży Konfederacja – będą jednoznacznie pod butem Konfederacji. Banaś popełnił karygodny błąd i dał się wykorzystać Mentzenowi. Gdy Banaś mówił o niezależności NIK-u, to Mentzen śmiał mu się w twarz. To bardzo symboliczny obrazek pokazujący zabawę lidera Konfederacji w politykę i błąd Banasia - uważa posłanka.

Joanna Scheuring-Wielgus: Lewica będzie zabiegać o liberalizację prawa aborcyjnego

Polityk została następnie zapytana o to, czy weźmie udział w marszu "Miliona Serc", który jest organizowany przez lider PO, Donalda Tuska pierwszego października.

- Byłam 4 czerwca na marszu, a jak trzeba będzie pójść 1 października, to także pójdę. A jeżeli wtedy (1 października) będą wybory, to trzeba się zastanowić jak zorganizować ten marsz, żeby Państwowa Komisja Wyborcza się do nas nie przyczepiła. Są takie plotki, że wybory odbędą się 5 listopada. Widać, że PiS nie ma strategii na tę kampanię, bo miota się od jednego pomysłu do drugiego. Nie mam problemu, żeby pójść 1 października na marsz, takiego problemu nie mają też moi koledzy i koleżanki. Zobaczymy czy marsz rzeczywiście będzie ws. praw kobiet. Pamiętajmy, że marsze w obronie praw kobiet i w kontrze do tego co Policja zrobiła pani Joannie odbyły się już we wtorek w całej Polsce. Marsz 1 października będzie poruszał już zupełnie inne tematy i inne tematy - stwierdziła parlamentarzystka.

Posłanka mówiła także o tym, jakie działania musi podjąć rząd, żeby nie dochodziło do łamania praw kobiet.

- Lewica złożyła przez ostatnie lata kilka ustaw, które powinny być zrealizowane zaraz po wygranych wyborach przez opozycję. Jest to ustawa o liberalizacji prawa aborcyjnego i likwidacji klauzuli sumienia, recepty na tabletkę "dzień po" i wprowadzeniu edukacji seksualnej. Jako posłanki Lewicy otworzyłyśmy nasze biura poselskie dla osób, które szukają pomocy prawnej dla kobiet. Do naszych biur zgłaszają się młode dziewczyny lub matki, które pytają na co zrobić w sytuacji, gdy muszą zrobić aborcję, bo ciąża zagraża ich życiu. Robimy to od dwóch lat, od wyroku TK ws. prawa aborcyjnego. Lewica jest gwarancją tego, że w następnym rządzie te sprawy nie będą spychane na margines - podkreśliła Scheuring-Wielgus.

- Jeżeli Lewica znajdzie się w następnym rządzie, to będzie zabiegać o liberalizację prawa aborcyjnego - dodała.

Prowadzący