Słowa dotyczące "wroga narodu" równie dobrze mogliby wypowiedzieć Władimir Putin, czy Aleksander Łukaszenko, a kiedyś Władysław Gomułka i Fidel Castro - mówił Cezary Tomczyk, poseł i wiceszef PO, w rozmowie z Michałem Kolanką, odnosząc się ostatniej wypowiedzi prezesa PiS-u.
Tomczyk został zapytany o to, jak ocenia słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który na spotkaniu z wyborcami, stwierdził, że Donald Tusk „jest wrogiem narodu”.
- Kaczyńskiemu puszczają nerwy, bo wie, że ma z kim przegrać. W związku z tym pokazuje dziś swoją prawdziwą twarz. Pamiętam Kaczyńskiego, gdy z mównicy sejmowej zwracał się do posłów i oskarżał ich o "zabójstwo brata". Wszyscy pamiętamy te słowa, i jak tłukł pięścią w pulpit i krzyczał do całej sali. To jest obraz Kaczyńskiego, który widzieliśmy wczoraj, czyli osoby, której puszczają nerwy, która nie ma nic do zaproponowania, poza obrażaniem oponentów. Słowa dotyczące "wroga narodu" równie dobrze mogliby wypowiedzieć Władimir Putin, czy Aleksander Łukaszenko, a kiedyś Władysław Gomułka i Fidel Castro. Złożę wniosek przeciwko Kaczyńskiemu do Komisji Etyki Poselskiej, która powinna ukarać go naganą. Byłaby to kara w dużej mierze symboliczna, ale nie powinno się przechodzić koło tej wypowiedzi obojętnie. Nie możemy pozwalać by lider obozu rządzącego mógł kierować takie słowa do lidera opozycji. Potrzebna jest reakcja całej opinii publicznej – podkreślił polityk.
Zdaniem wiceszefa PO „kampania PiS-u nie działa, czego dowodem są spadające notowania tej partii w sondażach”.
- Doszło tam do pełnej wymiany sztabu wyborczego, to się nie zdarza w trakcie kampanii. Zmiana szefa sztabu wyborczego jest zawsze czymś wyjątkowym. Pomysły PiS-u po prostu nie działają. Ostatnio obejrzałem nagranie z jednego z pikników wyborczych organizowanych przez PiS. Była tam marszałek Elżbieta Witek i pan Szymon Szynkowski vel Sęk, na którym było tylko piętnaście osób, z czego prawdopodobnie wszyscy byli działaczami PiS-u. Ludzi nie stać dziś, żeby pojechać na wakacje, ale nie sądzę, żeby odpowiedzią na to było postawienie namiotu wyborczego z napisem 800 plus i możliwość spotkania z marszałek Witek – uważa parlamentarzysta.
Cezary Tomczyk: Konfederacja oszukuje swoich wyborców
Tomczyk odniósł się także do rosnących notowań sondażowych Konfederacji.
- Konfederacja urosła do kilkunastu procent i jest dzisiaj w szczycie swoich możliwości. Musimy konfrontować Konfederację z prawdą. Uważam, że wyborcy Konfederacji muszą mieć możliwość konfrontacji cytatów pan Sławomira Mentzena i Korwina-Mikke z ich własnymi poglądami. Korwin wprost mówi, że kobiety powinny rodzić dzieci z gwałtu, a potem sprzedawać je za 25 tysięcy dolarów na czarnym rynku. Każdy kto chce oddać głos na Konfederację powinien bardzo mocno się nad tym zastanowić. Jest też wypowiedź pana Mentzena, który chce wprowadzać kary więzienia dla kobiet, które dokonały aborcji. Czym się różni Konfederacja od policjantów, którzy kazali pani Joannie kucać i kaszleć? Moim zdaniem niczym – zaznaczył polityk.
Wiceszef PO, przekonywał, że „Konfederacja w dużej mierze oszukuje swoich wyborców”. - Mówi o wolnym rynku i podatkach, a cała sfera ideologiczna zostaje gdzieś z boku. Pamiętajmy, że Konfederację tworzy również Młodzież Wszechpolska. Chcemy, żeby rząd współtworzyła Młodzież Wszechpolska? To jest organizacja skrajna, która mogłaby liczyć 1-2 proc. poparcie. Znamy z historii partie, która oszukiwały ludzi i chowały swoje prawdziwe poglądy w szufladzie, a gdy dostały możliwość to z pełną mocą realizowały swoje ukryte zamiary – stwierdził poseł.
Tomczyk zaznaczył, że „nie wyobraża sobie koalicji z Konfederacją”.
- Nie wiemy co się będzie działo za trzy miesiące, ani jakie partie znajdą się w Sejmie, ale tego typu związek wydaje mi się absurdalny – podsumował.