Zapewne chodzi o jakąś bardzo skomplikowaną sytuację w kierownictwie PiS, której nie możemy odtworzyć - mówił gość Jacka Nizinkiewicza pytany o zapowiedziany powrót Jarosława Kaczyńskiego do rządu.
Prof. Dudek był pytany czy zapowiedziane przez prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, referendum ws. relokacji migrantów z UE, może przynieść zwycięstwo wyborcze Prawu i Sprawiedliwości.
- Na pewno będzie to trudniej zrobić niż w 2015 roku. Po pierwsze dlatego, że ta fala uchodźców była wówczas większa, a po drugie, że to było wtedy użyte po raz pierwszy. Każdy tego typu chwyt socjotechniczny używany po raz kolejny jest już mniej nośny. Ewidentnie Kaczyński uznał, że to może mu dać tych kilka procent, których mu brakuje - i jest to być może sposób na odebranie części głosów, cała ta kampania przed referendum, Konfederacji. Bo raczej nie opozycji demokratycznej - ocenił prof. Dudek.
Politolog spodziewa się, że referendum się odbędzie, bo w innym przypadku "byłaby to kompromitacja", gdyby Kaczyński nie był w stanie doprowadzić do rozpisania zapowiedzianego przez siebie referendum.
- Dużo będzie zależało od tego, jak się politycy opozycji do tego odniosą - mówił też prof. Dudek.
- Pierwszy się zorientował jaka to jest pułapka Władysław Kosiniak-Kamysz i powiedział, że też jest przeciwny przymusowej relokacji uchodźców - zauważył politolog. Jak dodał "założenie Kaczyńskiego jest takie, że cała opozycja demokratyczna powie, że jest za relokacją". Jednak, "jeśli za Kosiniakiem-Kamyszem wszyscy powiedzą, że są przeciw", wówczas - jak mówił prof. Dudek - referendum będzie przeprowadzane w warunkach, gdy wszyscy są przeciw. - Piłka jest po stronie opozycji - podsumował.
A czy piątkowy marsz PO w Poznaniu i kolejne zapowiedziane przez Platformę Obywatelską i Donalda Tuska marsze pozwolą Platformie zmobilizować wyborców?
Jeżeli demonstracja w Poznaniu będzie duża jak na rozmiary Poznania, to pomoże utrzymać tę falę. Jest jeden problem, który nazywa się wakacje. Jeśli są wakacje, to pytanie czy uda się Tuskowi po wakacjach przenieść to wzmożenie na okres powakacyjny, czy to się uda utrzymać. Na pewno Tusk odniósł sukces, złapał wiatr w żagle, ale z wiatrem jest tak, że trudno go utrzymać przez dłuższy czas - zauważył prof. Dudek.
- Po 4 czerwca sytuacja się zmieniła. Nerwowość ogromna, która zapanowała po stronie PiS-owskiej, musi wynikać z sondaży wewnętrznych PiS-u, z których może zaczęło wynikać, że Koalicja Obywatelska może na ostatniej prostej wyprzedzić PiS, a to byłaby prestiżowa klęska dla Prawa i Sprawiedliwości w sytuacji, gdy opozycja idzie do wyborów podzielona - stwierdził politolog.
Prof. Dudek był też pytany o to dlaczego Jarosław Kaczyński planuje powrót do rządu.
To jest coś kompletnie absurdalnego i ja zupełnie nie mogę zrozumieć z czego wynika ta decyzja, jeśli zostanie zrealizowana. Ona kłóci się z tą argumentacją, z którą prezes Kaczyński odchodził z rządu tłumacząc, że musi partię do wyborów przygotować. No chyba, że partia jest już tak przygotowana, że prezes Kaczyński uznał, że w ostatnich miesiącach nie będzie już potrzebny. Co oczywiście nie jest prawdą - odparł politolog.
Zapewne chodzi o jakąś bardzo skomplikowaną sytuację w kierownictwie PiS, której nie możemy odtworzyć. Prawdopodobnie walki wicepremierów z premierem Mateuszem Morawieckim - dodał.