Jako Lewica jesteśmy poukładani i mamy zasoby. Jesteśmy gotowi wnieść naszą pracę jako wiano do wspólnej listy opozycji - mówił gość Michała Kolanki.
Śmiszek został zapytany o to, czy Lewica pójdzie na jednej liście wyborczej opozycji w wyborach do parlamentu.
- Jesteśmy na sześć miesięcy przed wyborami parlamentarnymi. Dlatego, nie ma już dziś czasu na hamletyzowanie i układanie nowych strategii. Społeczeństwo kładzie bardzo silny nacisk na jedną listę wyborczą. Lewica od samego początku jest otwarta na ten scenariusz i namawiamy wszystkich naszych partnerów na opozycji, żeby się spotkać i o tym porozmawiać. Zgłaszamy się do tego projektu i meldujemy, że jesteśmy na niego gotowi. Namawiamy także Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza, żeby dołączyli do tego tanga. Niektórzy na opozycji jeszcze kalkulują i patrzą na wahania w sondażach uzależniając od tego swoją strategię polityczną - stwierdził parlamentarzysta.
- Jako Lewica jesteśmy poukładani i mamy zasoby. Jesteśmy gotowi wnieść naszą pracę jako wiano do wspólnej listy opozycji. Jestem spokojny, jeżeli chodzi o start Lewicy w wyborach. Czy to na naszej lewicowej liście, czy na wspólnej liście opozycji. Lewica występuje obecnie w roli mediatora, który uspokaja nastroje na opozycji. Naprawdę widzimy możliwość dogadania się - dodał.
Poseł został następnie zapytany o to czy powstanie wspólna deklaracja programowa partii opozycyjnych.
- Zbieżności w programach jest bardzo dużo. Kwestia praworządności, obecność w UE, ograniczenia inflacji i reforma sądownictwa to rzeczy pod którymi podpisze się każda partia opozycyjna – zaznaczył Śmiszek.