Prof. Wiesław Godzic, medioznawca

W działaniach telewizji publicznej wyraźnie chodziło o interes polityczny - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

Godzic został zapytany o to, czy należy zlikwidować TVP.

- TVP na pewno należy znacznie zmienić. Można ją zlikwidować, ale równocześnie trzeba powołać nową telewizję publiczną. Ludzie dziś nie potrzebują telewizji, tylko ekranów i treści. Telewizja publiczna nie potrzebuje dwóch miliardów rocznie, jak dostanie dwieście tysięcy, to też spokojnie będzie mogła działać. Może powinniśmy zrobić tak, jak Wielka Brytania i stworzyć ich odpowiednik kanału czwartego, który jest robiony poważnie i zawiera merytoryczne treści. Musimy się zastanowić nad tym, czego oczekujemy od telewizji publicznej - stwierdził medioznawca.
Prof. Godzic odniósł się także do tragicznej śmierci Mikołaja Filiksa, 15-letniego chłopca, który padł ofiarą pedofila, skazanego potem na więzienie. Kilka tygodni po tym, gdy media publiczne - Radio Szczecin i TVP Info - ujawniły informacje pozwalające ustalić tożsamość chłopca, nastolatek popełnił samobójstwo.

- Jest to koszmarny błąd. Zastanawiam się co spowodowało, że ci ludzie mieli taką władzę, by stworzyć news, który absolutnie nie powinien zostać opublikowany. W normalnej telewizji są odpowiednie organa wewnętrzne, które oceniają czy dany człowiek jest wiarygodny. Ta telewizja się nie nadaje, w związku z czym musi zostać powołany nowy zespół dziennikarski - podkreślił ekspert.
Godzic skomentował także treść pasków informacyjnych, które pojawiły się w TVP Info w dniu pogrzebu Mikołaja Filiksa. Telewizja informowała m.in. o tym, że "Mikołaj Filiks nie żyje z powodu działań polityków PO".

- Wszyscy wiemy, jak było naprawdę. W działaniach telewizji publicznej wyraźnie chodziło o interes polityczny. Pytanie czy informacja była wcześniej uzgodniona w zespole redaktorskim TVP Info, czy znowu zrobili koszmarny błąd. Jeśli nie wycofują się z tego, to znaczy, że jest to przemyślany plan. Byłbym skłonny powiedzieć, że to był błąd, gdyby inaczej się zachowywali. Nie sądzę, żeby ci państwo powinni dalej wykonywać zawód dziennikarza - zaznaczył medioznawca.

Prowadzący