Faktem jest, że bez broni dojdzie do masakry Ukraińców i całkowitego zniszczenia ukraińskiej infrastruktury - mówiła rozmówczyni Zuzanny Dąbrowskiej.
Thun odniosła się do wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych.
- Zełenski jest postacią bardzo charyzmatyczną i robi ogromne wrażenie wśród ludzi na całym świecie. Zełenski przemawiał do Amerykanów już parokrotnie z ekranu komputera, a teraz spotkali go na żywo. Widzą żołnierza, który mówi im, że od nich (Amerykanów red.) zależy życie milionów ludzi w Ukrainie. Podkreśla, że życie jego ludzi zależy od tego czy wykażą się jeszcze większą solidarnością i sięgną głęboko do kieszeni. Faktem jest, że bez broni dojdzie do masakry Ukraińców i całkowitego zniszczenia ukraińskiej infrastruktury. Nie bez znaczenia jest także to, że Zełenski pierwszy raz od początku wojny wyjechał z Ukrainy, żeby spotkać się z nimi osobiście. To może przekonać polityków, którzy nie byli pewni czy należy po raz kolejny głosować za zwiększonym budżetem na dozbrojenie Ukrainy - podkreśliła polityk.
Europosłanka została następnie zapytana o nastroje w Parlamencie Europejskim w kontekście dalszej pomocy Ukrainie.
- Przez chwilę byłam przerażona tym, że polski rząd może być tym, który zablokuje 18 miliardów euro dla Ukrainy. Był taki moment, gdy Viktor Orban blokował te pieniądze, a potem groził tym Mateusz Morawiecki. Polska powinna być ambasadorem dla Ukrainy i domagać się, żeby tych pieniędzy było dla niej jak najwięcej. Sytuacja dla UE jest nowa, ponieważ nigdy nie kupowała broni dla kraju trzeciego. Ewenementem jest, że UE zdecydowała się wydawać takie pieniądze dla kraju trzeciego - stwierdziła europarlamentarzystka.
Zdaniem Thun, "Polska musi być zmobilizowana do pomocy Ukrainie, żeby dawać przykład krajom Zachodu".
- Ukraina jest naszym sąsiadem i jest nam łatwiej się z nimi porozumiewać, bo nasze języki są podobne i znamy ich. Oczywiste jest, że dla Portugalii i Hiszpanii, Ukraina leży daleko. Jest to kraj o którym się słyszy, ale oni nie mają tam przyjaciół, ani uchodźców z tego kraju. To, że te oddalone kraje w ogóle zgadzają się na sankcje wobec Rosji, które są dla nich bardzo kosztowne, jest już imponujące - zaznaczyła europosłanka.