Artur Dziambor, poseł Konfederacji

Konsekwencje musi ponieść komendant (główny policji) oraz wszyscy ci, którzy powinni podpowiedzieć panu generałowi, że niekoniecznie należy wnosić takie trofeum do swojego gabinetu - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

Dziambor odniósł się do eksplozji na Komendzie Głównej Policji, która miała być spowodowana nieumyślnym użyciem wojskowego granatnika przez gen. Jarosława Szymczaka, komendanta głównego Policji. W wyniku wybuchu komendant doznał lekkich obrażeń, doszło też do uszkodzenia stropu budynku.

Poranne informacje po tym wydarzeniu stawiały pytanie czy to nie był zamach ze strony ukraińskich służb. Niektórzy komentatorzy od razu zaczęli mówić, że Ukraińcy podłożyli ładunek, który wybuchł na polskim komisariacie. Minęło parę godzin i okazało się, że to niekompetencja naszego generała doprowadziła do tego wypadku. Dlatego celem naszego zespołu parlamentarnego jest oswajanie Polaków z bronią i ułatwienie im do niej dostępu. Niestety jest to blamaż polskiej Policji - stwierdził polityk.

Poseł został zapytany o to, jakie konsekwencje powinien ponieść komendant główny.

Konsekwencje musi ponieść pan komendant oraz wszyscy ci którzy powinni podpowiedzieć panu generałowi, że niekoniecznie należy wnosić takie trofeum do swojego gabinetu. Oczywiście generałowi nikt nie śmie zwrócić uwagi i podskoczyć władzy. Niestety w momencie, gdy tak się dzieje, nikną wszelkie procedury i dochodzi do takich sytuacji - podkreślił parlamentarzysta.

Dziambor został następnie zapytany o to, czy poprze ustawę PiS-u o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować środki z KPO.

To, co wypuścił pan minister Szynkowski vel Sęk, nie ma nawet poparcia u Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS-u był mocno zdziwiony zapisami, które się tam znalazły. Natomiast prezydent z góry zapowiedział, że niczego takiego nie podpisze. Dlatego sądzę, że tego projektu nie będzie w takiej formie. Wewnątrz PiS-u trwa pojedynek między tymi, którzy chcą się zgodzić na wszystko co UE dyktuje, bo zdają sobie sprawę, że te pieniądze są potrzebne. Oczywiście budżet polski ma ogromne wpływy z podatków i może sobie pozwolić na pewne szaleństwa, ale mimo wszystko środki z UE są potrzebne. Druga strona zwraca z kolei uwagi na niekonstytucyjność zapisów tej ustawy - wyjaśnił polityk.

Prowadzący