Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Nowej Lewicy

To jest mecz, w którym opozycja jest zjednoczona, tak jakby sobie wielu wyborców życzyło - mówiła rozmówczyni Zuzanny Dąbrowskiej.

Jeśli mówimy o odblokowaniu funduszu odbudowy, finalnie całej opozycji na tym zależy. Ten europejski fundusz odbudowy jest nam niezbędny. A tu się okazuje, że jednakowoż tej zgody, mimo tego koła ratunkowego, które zaciskając zęby rzucił Mateusz Morawiecki Zbigniewowi Ziobrze i przetrwał Ziobro w rządzie, to jednak się nie dogadali w kwestii tej ustawy, którą rzucili. Opozycja zdążyła się dogadać - bo nam naprawdę zależy na wypełnieniu kamieni milowych - mówiła posłanka, proszona o komentarz do tego, że z porządku obrad Sejmu spadła ustawa reformująca Sąd Najwyższy, której przyjęcie miało pozwolić na odblokowanie środków z funduszu odbudowy.

To jest mecz, w którym opozycja jest zjednoczona, tak jakby sobie wielu wyborców życzyło. Nam naprawdę wspólnie zależało na tym, by nad tą ustawą pracować - dodała.

Nie chcieliśmy tego projektu topić, a tu się okazało, że on się utopił zanim wypłynął na wody sejmowe. W samej Zjednoczonej Prawicy jest konflikt - oceniła też posłanka Nowej Lewicy.

Kucharska-Dziedzic zastanawiała się też czy weto prezydenta Andrzeja Dudy wobec ustawy określanej jako lex Czarnek 2.0 miało związek z treścią tej ustawy, czy może było sygnałem od prezydenta, że jeśli kwestie takie jak ustawa reformująca Sąd Najwyższy nie będą z nim konsultowane to on "zawetuje wszystko".

Prowadzący