Jutro mamy radę naczelną i na dobre wystartujemy ze zbiórką podpisów ws. dziedziczenia emerytury, pracy, która się opłaca i programu mieszkaniowego "własny kąt" - mówił gość Michała Kolanki.
Kosiniak-Kamysz został zapytany o to, gdzie obecnie toczy się polityka.
- Jeżeli doszłoby do dalszej erozji obozu rządzącego, to Sejm stanie się kluczowym miejscem do prowadzenia polityki. Prawdziwa polityka, która polega na stawianiu sobie określonych celów i ich osiąganiu, powróci na dobre do Sejmu. Ten rodzaj polityki będzie jeszcze bardziej obecny w przyszłym parlamencie. Jeżeli obóz demokratyczny wygra wybory, to polityka będzie się musiała toczyć w Sejmie, ponieważ zacznie się szukanie kompromisów ws. wielu spraw pomiędzy kilkoma środowiskami politycznymi - stwierdził parlamentarzysta.
Poseł przedstawił następnie plany PSL-u na najbliższe miesiące.
- Jutro mamy radę naczelną i na dobre wystartujemy ze zbiórką podpisów ws. dziedziczenia emerytury, pracy, która się opłaca i programu mieszkaniowego "własny kąt". To innowacyjna ustawa, z której skorzystają trzy pokolenia Polaków. Objęci nową ustawą będą emeryci i ludzie którzy dużo pracują - szczególnie na dwóch etatach – a także prowadzą działalność gospodarczą. Trzecią grupą, będą młodzi ludzie, którzy powinni móc kupić pierwsze mieszkanie i założyć rodzinę. Te trzy punkty rozwiązują najważniejsze problemy z którymi się dzisiaj stykamy - uważa polityk.
Kosiniak-Kamysz został następnie zapytany o to, czym różni się projekt PSL-u ws. dziedziczenia emerytur od projektu Lewicy.
- Ten projekt jest podobny, tylko u nas jest komponentem większej całości. Lewica zaproponowała tylko fragment dotyczący seniorów, a my proponujemy rozwiązania dla wszystkich pokoleń. Jest to dobra wiadomość, bo już nam się rysuje wspólny punkt, w czasie gdy będziemy rządzić. Jeżeli w małżeństwie jedna osoba umiera i zostaje sama, to dostanie 100 proc. najwyższej emerytury i 50 proc. drugiej emerytury - wyjaśnił lider PSL-u.