Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej

Dwa lata temu temat reparacji był nieaktualny, ale teraz już jest aktualny, bo trzeba nim przykryć inne kwestie - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.


Szczerba został zapytany o to, czy Polska ma szansę na otrzymanie reparacji od Niemiec.

- PiS stosuje hasło "reparacji od Niemiec", kiedy chce odwrócić uwagę od wysokiej inflacji i problemów z przyjęciem KPO. Pamiętam interpelację poselską Adama Ołdakowskiego, w której pytał ministra Witolda Waszczykowskiego o reparacje od Niemiec. Odpowiedział mu wiceminister (Marek) Magierowski, który stwierdził, że stanowisko polskie ws. reparacji od RFN nie zmieniło się od 2004 r., czyli od deklaracji rządu (Marka) Belki. Dwa lata temu temat reparacji był nieaktualny, ale teraz już jest aktualny, bo trzeba nim przykryć inne kwestie - podkreślił polityk.

Zdaniem posła "z reparacji dla Polski nic nie będzie".

- W latach 2005-2007, gdy Jarosław Kaczyński był premierem, nie podnosił tego tematu. Minęło piętnaście lat i temat jest nagle odgrzewany. Rząd chce się kojarzyć z reparacjami, a nie z podwyżkami cen żywności, usług i opłat za mieszkania. PiS buduje model Viktora Orbána, który polega na tworzeniu wielu pozaurzędowych instytucji. Taką instytucją jest np. Instytut Strat Wojennych z budżetem 15 milionów złotych - stwierdził parlamentarzysta.

Szczerba odniósł się także do afery związanej z system szpiegowskim Pegasus, za pomocą którego polski rząd miał podsłuchiwać czołowych polityków opozycji, prawników i dziennikarzy.

- Każda PiS-owska afera zostanie rozliczona - czy to jeśli chodzi o Pegasusa, czy aferę respiratorową, czy zatrucie Odry. Sprawa Pegasusa na pewno nie zostanie zamieciona pod dywan, a winni zostaną rozliczeni, gdy tylko będzie taka możliwość, do tego potrzebna jest m.in. niezależna prokuratura. PiS-owskim aparatczykom obiecujemy wolny, sprawiedliwy i publiczny proces - mówił poseł.

Prowadzący