Rządzący stoją w miejscu i twierdzą, że UE wtrąca się w sprawy wewnętrzne Polski - mówiła rozmówczyni Zuzanny Dąbrowskiej.
Dolniak została zapytana o to, jak ocenia powołanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej w miejsce Izby Dyscyplinarnej (SN).
Ta ustawa nie poprawia istniejącego stanu rzeczy. Dzięki nowemu prawu, prezydent - przedstawiciel władzy wykonawczej - uzyskał uprawnienie, którego nie ma w Konstytucji, które pozwala mu na kreowanie składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Nowe uprawnienie wymaga potwierdzenia prezesa Rady Ministrów, co w gruncie rzeczy oznacza, że skład nowej izby jest kreowany przez dwóch przedstawicieli władzy wykonawczej. Dla mnie jest to nie do pomyślenia, żeby władza wykonawcza tak daleko ingerowała w wymiar sprawiedliwości - zaznaczyła polityk.
Zdaniem posłanki "rządzący nie rozumieją idei wymiaru sprawiedliwości".
By państwo mogło funkcjonować prawidłowo, musi opierać się na fundamentach prawa. Nie możemy tworzyć złego prawa, a później liczyć, że wszystko będzie dobrze funkcjonować. Wymiar sprawiedliwości nigdy nie będzie funkcjonował dobrze, jeżeli nie będzie prawidłowej bazy, czyli odpowiednich przepisów. To na podstawie prawa sędzia wydaje orzeczenia i w oparciu o przepisy prowadzi postępowania. Jeżeli przepis jest niejasny lub niespójny, to rodzi się niebezpieczeństwo wydania wyroku w oparciu o wadliwe prawo. Sędzia może oczywiście wyciągać własne wnioski, ale przepis prawny stanowi podstawę orzekania - podkreśliła parlamentarzystka.
Dolniak odniosła się następnie do tego, że do Polski nadal nie trafiły środki z unijnego Funduszu Odbudowy.
Ta sytuacja (problem z praworządnością - red.) sprawia również, że nie mamy możliwości skorzystania z unijnych funduszy w ramach KPO. Inne państwa korzystają z tych pieniędzy i wyprzedzają nas w sposób znaczący ze swoimi inwestycjami. A rządzący stoją w miejscu i twierdzą, że UE wtrąca się w sprawy wewnętrzne Polski - stwierdziła posłanka.