Maciej Gdula, poseł Nowej Lewicy

My nie zahamowalibyśmy rozwoju wiatraków, nie zahamowalibyśmy rozwoju OZE, wspieralibyśmy biogazownie, bylibyśmy o wiele bardziej niezależni energetyczne - mówił w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską poseł Nowej Lewicy, Maciej Gdula.

Gdula był pytany o piątkowe posiedzenie Sejmu na którym izba niższa parlamentu zajmie się świadczeniami dla osób opalających swoje domy czymś innym niż węgiel.

To naprawia te poprzednie rozwiązania. Ja głosowałem przeciwko tej ustawie o pomocy dla opalających węglem. To jest niesprawiedliwe rozwiązanie. Rachunki rosną wszystkim, rosną tym, którzy opalają gazem, a pomoc idzie tylko do właścicieli pieców węglowych. Coś byłoby z tym nie tak. To jest naprawiane teraz - mówił.

A co z ogrzewającymi swoje mieszkania lub domy prądem?

Tam jest przewidziana ustawowa kontrola taryf na prąd. Na tym polega pomoc. Tak samo ma być z ceną gazu, która ma być zamrożona w przyszłym roku - odparł.

Jeszcze dziś będą prace w komisjach nad tymi projektami. Będziemy się jeszcze przyglądać tym wszystkim rozwiązaniom - dodał.

Gdyby rządziła przez ostatnie siedem lat Lewica, to mielibyśmy zupełnie inne rozmiary problemów. My nie zahamowalibyśmy rozwoju wiatraków, nie zahamowalibyśmy rozwoju OZE, wspieralibyśmy biogazownie, bylibyśmy o wiele bardziej niezależni energetycznie, o wiele bardziej przygotowani na to, co się wydarzyło - mówił też Gdula.

PiS to zaniedbał i teraz musi wypić to piwo, którego sobie nawarzył. Ja ze smutkiem na to patrzę, wolałbym, aby Polska była lepiej przygotowana - podkreślił.

Kiedy PiS straci władzę bardzo szybko przystąpimy do realizacji programu naprawczego, który pozwoli nadrobić te siedem straconych lat - dodał.

Prowadzący