Prof. Antoni Dudek

Myślę, że temat inflacji nie jest podejmowany, ponieważ recepty, które są powszechnie znane i w przeszłości służyły do ograniczania inflacji są, z punktu widzenia polityki PiS-u, samobójcze - mówił prof. Antoni Dudek, politolog, historyk, UKSW, w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.

Prof. Dudek został zapytany o to jaki cel mają wypowiedzi prezesa PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego na temat społeczności LGBT.

- Jarosław Kaczyński w czasie swojego objazdu po kraju testuje różne tematy. Teraz czeka na reakcje sondażowe i opinie, które będą wynikały z badań czy temat LGBT jeszcze ożywia Polaków. Jeśli tak jest i Polacy czują się zagrożeni, to będzie o tym stale mówić przez najbliższy rok. Jak zobaczy, że ten temat nie pomaga i szkodzi PiS-owi, to się wycofa. Nie mam cienia wątpliwości, że ta kwestia jest sztucznie przez niego wywoływana - stwierdził ekspert.

Politolog odniósł się także do krytycznych wypowiedzi Mateusza Morawieckiego, na temat Donalda Tuska, lidera PO.

- U premiera Mateusza Morawieckiego można dostrzec objawy obsesji na punkcie Donalda Tuska. Ton jego wypowiedzi jest na poziomie osobistej wrogości, o ile nie dziwi mnie to w wydaniach wiadomości w TVP, w których niezmiennie bohaterem jest Donald Tusk, to zaskakuje mnie w wystąpieniach urzędującego szefa rządu. Chociaż z drugiej strony, Donald Tusk jest najkorzystniejszym głównym przeciwnikiem, bo jest na niego najwięcej amunicji i o najwięcej można go oskarżyć - zaznaczył historyk.

Dudek został następnie zapytany o to dlaczego rząd nie podnosi kwestii wzrastającej inflacji.

- Myślę, że temat inflacji nie jest podejmowany, ponieważ recepty, które są powszechnie znane i w przeszłości służyły do ograniczania inflacji są, z punktu widzenia polityki PiS-u,  samobójcze. To co PiS nazywa "Putinflacją", na to rządzący nie mają wpływu. Wzrost cen ropy naftowej i gazu jest obiektywny i na to PiS nie ma wpływu. Rządzący mają jednak wpływ na ograniczenie popytu wewnętrznego, ale musiałby się wycofać np. z czternastej emerytury, która napędza inflację. Tymczasem prezes Kaczyński idzie dokładnie w drugą stronę, nie tylko mówi, że w tym roku będzie czternasta emerytura, ale zapowiada, że będzie to świadczenie coroczne. Takie działania to gaszenie inflacyjnego pożaru benzyną. Dlaczego PiS to robi? Bo boi się przegrać wybory - podkreślił specjalista.

Prowadzący