Bogdan Klich, senator PO

Tempo przekazywania broni Ukrainie jest zbyt małe - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.

Klich był pytany o ocenę ustaleń w czasie zakończonego właśnie szczytu NATO w Madrycie.

Nie da się oddzielić wojny w Ukrainie od decyzji podejmowanych na szczycie NATO. Ta straszna wojna trwa i będzie jeszcze trwała. Nic nie wskazuje na to, by prezydent (Władimir) Putin odstąpił od swojego zbrodniczego zamiaru podporządkowania Ukraińców Moskwie, żeby zaprzestał ataków na cele cywilne - mówił były szef resortu obrony.

Rosja zachowuje się jak państwo terrorystyczne. W związku z tym ta wojna jest nie tylko wojną armii, ale też wojną Rosji przeciwko narodowi ukraińskiemu. NATO, Sojusz Północnoatlantycki musiał na to odpowiedzieć - dodał.

A czy odpowiedź Sojuszu Północnoatlantyckiego na wojnę na Ukrainie jest wystarczająca?

NATO jest sojuszem obronnym i tak zostało zdefiniowane. Ma bronić przede wszystkim swoich członków. Ukraina jest partnerem Sojuszu Północnoatlantyckiego i to poszczególne kraje członkowskie Ukrainę wspierają, a nie Sojusz jako taki. Ja nie chcę powiedzieć, że Sojusz nie współpracuje z Ukrainą - bo to byłaby nieprawda. Współpracuje od lat, od 1997 roku. Ten pakiet, który został przyjęty na szczycie w Madrycie jest pakietem dalszego rozwoju współpracy Sojuszu z Ukrainą. Sojusz zamierza nadal wspierać wojsko ukraińskie poprzez szkolenia, ćwiczenia, poprzez przekazywanie swojej wiedzy i umiejętności, tak żeby zbliżać standardy według których funkcjonują wojska Sojuszu z tymi, według których funkcjonują wojska ukraińskie - tłumaczył Klich.

Te szkolenia odbywają się w tej chwili poza granicami Ukrainy. To przestawienie się Ukrainy na sprzęt zachodni wymaga przeszkolenia. Artylerzyści szkolą się za granicą. Ci, którzy obsługują systemy rakietowe produkcji radzieckiej, nie muszą szkolić się za granicą - sprecyzował.

Muszę powiedzieć otwartym tekstem, że to tempo przekazywania broni Ukrainie jest zbyt małe. Za mało Ukraińcy dostają ciężkiej artylerii, dronów bojowych, systemów obrony powietrznej - tego wszystkiego czego potrzeba do zatrzymania ofensywy rosyjskiej na polu walki oraz odbicia terytorium okupowanego przez Rosjan - mówił też senator PO.

Prowadzący