Nie jest prawdziwym stwierdzenie, że nie było dyskusji na Radzie Ministrów o kamieniach milowych - mówił gość Michała Kolanki.
Rzecznik rządu był pytany o oświadczenia polityków Solidarnej Polski, którzy twierdzili, że rząd nie konsultował z nimi tzw. kamieni milowych, jakie ma zrealizować Polska, by otrzymać środki z Funduszu Odbudowy. Według Müllera nie jest to prawdą.
- Kamienie milowe, Krajowy Plan Odbudowy, został przyjęty przez Radę Ministrów, jako dokument, prawie rok temu, a właściwie ponad rok temu, pod koniec kwietnia 2021 roku. Tam były kamienie milowe oraz upoważnienie do tego, by jeszcze drobne korekty na poziomie dalszych negocjacji robić przez ministra funduszy i politycy regionalnej. Być może koledzy z Solidarnej Polski, niestety, kolejny raz szukają jakiegoś sposobu na wyróżnienie się. Jest wiele fajniejszych, lepszych, pożyteczniejszych sposobów: chociażby przyspieszenie informatyzacji w wymiarze sprawiedliwości - odparł.
- Nie jest prawdziwym stwierdzenie, że nie było dyskusji na Radzie Ministrów o kamieniach milowych - zapewnił rzecznik rządu.
A czy realizacja kamieni milowych może oznaczyć wprowadzenie w Polsce nowych podatków?
- To zależy jak zostaną wdrożone poszczególne rozwiązania. Są pewnego rodzaju przepisy, zapewnienia w KPO, które dotyczą tworzenia pewnych preferencji dla pojazdów niskoemisyjnych czy elektrycznych. Ale to nie oznacza, że trzeba od razu bilans opłat dla pojazdów spalinowych zmieniać. Można np. w innym miejscu obniżyć inne opłaty - i my w tym kierunku zmierzamy. Chcemy dać preferencje dla pojazdów niskoemisyjnych, aby ten obszar wspierać - przekonywał Müller.
A czy Polska zrealizowała już jakieś kamienie milowe?
- Tak. Rok temu KPO został przyjęty, w związku z czym to są reformy, które my współfinansujemy z UE. Duża część tych reform to reformy, które planowaliśmy wcześniej, więc nie czekaliśmy na wdrożenie KPO. W sektorze energetycznym została już część tych punktów wprowadzona. Taki bilans niebawem pewnie już wprowadzimy - odparł.
- My w tej chwili już uruchamiamy środki z KPO, to nie jest tak, że my czekamy na jakiś przelew z UE w tej chwili. Funkcjonuje system prefinansowania. Dlatego była ważna akceptacja KPO, aby móc w pełni uruchamiać te projekty - wyjaśnił również Müller. - Jedyne co nam może grozić to opóźnienie refinansowania tych projektów - dodał.
- Nawet jeśli gdzieś dojdzie do opóźnienia tego refinansowania, to ostatecznie trafi ono do Polski - zapewnił rzecznik rządu.