Nie chciałbym, żeby w Polsce były drugie Węgry, czyli żeby doszło do zmiany ordynacji wyborczej, tylko po to, żeby rządzący mogli wygrywać wybory - podkreślił gość Michała Kolanki.
Wieczorek został zapytany czy ordynacja wyborcza do parlamentu może zostać zmieniona na jednomandatowe okręgi wyborcze.
- PiS może się zdecydować na wszystko, żeby tylko utrzymać się przy władzy. Powstrzymanie zapędów PiS-u jest konieczne dla funkcjonowania demokracji w Polsce. Nie chciałbym, żeby w Polsce były drugie Węgry, czyli żeby doszło do zmiany ordynacji wyborczej, tylko po to, żeby rządzący mogli wygrywać wybory. Jest określona ordynacja wyborcza i każda partia wie na jakich zasadach startuje. Jeżeli ktoś będzie tym manipulował rok przed wyborami, to nie dlatego, żeby podtrzymać demokrację, tylko żeby tę demokrację zniszczyć - podkreślił parlamentarzysta.
Poseł odniósł się również do sporu wokół ustawy prezydenta o Sądzie Najwyższym.
- Nie wiadomo czy ustawa prezydenta odblokuje unijne fundusze. Jakby wszyscy poparli ustawę Lewicy, to jestem pewny w stu procentach, że zapewniłoby to Polsce środki z KPO, bo jest to ustawa wprost realizująca wyrok TSUE. W przypadku ustawy prezydenckiej jest wiele zastrzeżeń, np. nie stawia w stan spoczynku, sędziów, którzy zostali uznani przez TSUE za nielegalnych. Zamiast tego ci sędziowie będą dalej orzekać - mówił sekretarz klubu Nowej Lewicy.