COVID ich nie zabił, ale pieniądze, inflacja były na dobrej drodze, by zakończyć karierę polityczną PiS-u - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.
- Projekt likwidacji Izby Dyscyplinarnej, sam w sobie, to dobrze brzmiący kierunek. Diabeł tkwi w szczegółach, dlatego mamy przygotowane poprawki do tej ustawy, będziemy je zgłaszać. Jeśli zostaną przyjęte - to ten projekt poprzemy. Ale on wymaga poprawek - ten projekt, który skierował do Sejmu Andrzej Duda, w tej wersji, w jakiej go skierował do Sejmu, nie nadaje się do uchwalenia. Sędziowie nie mogą być przeniesieni do innych izb Sądu Najwyższego, gdzie pobędą z sędziami, którzy są sędziami i potem zostaną wybrani, wylosowani przez prezydenta. Sędzią się nie staje poprzez potarcie o innego sędziego, albo przez siedzenie w gabinecie z kimś, kto jest sędzią - tak Hołownia odpowiedział na pytanie czy Polska 2050 poprze projekt prezydenta Andrzeja Dudy zakładający likwidację Izby Dyscyplinarnej SN.
- My naprawdę bardzo rzetelnie przygotowaliśmy się do pracy nad tą ustawą, dlatego że wiemy, jaka jest stawka. Na stole leży 270 mld zł, które Polacy już dawno powinni mieć w kieszeni i korzystać. Przepadły nam już zaliczki (z Funduszu Odbudowy - red.). Jesteśmy otwarci na rozmowę. Myślę, że te propozycje (zmian w ustawie) PSL, nasze propozycje, to są na tyle dobre propozycje, że gdyby PiS poszedł po rozum do głowy mógłby, wychodząc z twarzą z całej tej sytuacji, odblokować ten ważny dla Polaków proces. Problem w tym, że jest Zbigniew Ziobro i jego kilkunastu posłów, którzy szantażują dzisiaj i trzymają w szachu 38-milionowy kraj: jego pieniądze, jego przyszłość europejską - wszystko podporządkowane jest show komunikacyjnemu Zbigniewa Ziobry. On to robi tylko po to, aby zajmować czas medialny, pokazywać się, przygotowywać się do swojej przyszłej, solowej kampanii wyborczej - ocenił lider Polski 2050.
Hołownia był następnie pytany czy Polska 2050 poparłaby wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Lider Polski 2050 odparł, że "prawdopodobieństwo przedterminowych wyborów rośnie". - Z wielu powodów, głównym jest ten, który nazywa się pieniądze - podkreślił.
- COVID ich nie zabił, ale pieniądze, inflacja były na dobrej drodze, by zakończyć karierę polityczną PiS-u. Wydarzyła się wojna. Na moment ten proces uległ zawieszeniu, ale on za chwilę znowu wróci, dlatego, że wojna z nami zostanie - w tej czy innej postaci, na wschodniej Ukrainie - przez lata - dodał.
- Do ludzi za 2-3 miesiące zacznie na nowo docierać z całą mocą jaka jest wysokość raty kredytowej, jaka jest perspektywa mieszkania w wymarzonym mieszkaniu. Niektóre składniki funkcjonowania biznesu, niektóre produkty drożeją o 30-70 proc. Za 2-3 miesiące może się to skończyć gospodarczym Armageddonem, na któremu Morawieckiemu nie wystarczy prezentacji w PowerPoincie. To będzie moment, gdy pojawi się przestrzeń na przedterminowe wybory. Jeżeli PiS będzie czekał do października 2023 roku, to skończy na 10 proc., po tym co Polacy zobaczą na swoich kontach - ocenił Hołownia.
- W mojej ocenie, jeszcze przed wakacjami, wniosek o samorozwiązanie Sejmu zyska większość w Sejmie. My będziemy za tym wnioskiem, dlatego, że uważamy, iż każdy kolejny dzień - już dzisiaj - rządów PiS jest sprzeczny z racją stanu - dodał.