W chwili obecnej jestem członkiem klubu parlamentarnego PiS, natomiast w PAP-ie pojawiła się tzw. nieoficjalna informacja czyli przeciek z tzw. najwyższego kierownictwa, że mam zostać wykluczony z klubu PiS - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.
- Formalnie to się nie stało. Jestem członkiem klubu parlamentarnego PiS. Wykluczenie z klubu to nie jest jednoosobowa decyzja jakiejś osoby, to nie jest nawet decyzja prezydium klubu, to jest decyzja całego klubu, który się musi w tej sprawie zebrać fizycznie, musi być 50 proc. frekwencji. To są wszyscy europosłowie, posłowie, senatorowie. Musi być postawiony wniosek przewodniczącego klubu, nie żadnej innej osoby i musi być przegłosowany bezwzględną większością głosów - tłumaczył Jackowski.
- Nikt ze mną się nie kontaktował z kierownictwa PiS. Nikt mnie o niczym nie informował. O całej sprawie wiem z mediów i cała dyskusja odbywa się via media - dodał senator.
- Żadnych rozmów, żadnych spotkań, żadnych informacji ja nie otrzymałem - podsumował.
- Uważam, że (PiS) to był bardzo dobry projekt polityczny, z bardzo dobrym programem, z bardzo dobrą diagnozą sytuacji. Natomiast odejście od programu, błędy, które zostały poczynione powodują, że powiększa się grupa osób, które czują się rozczarowane, zawiedzione Prawem i Sprawiedliwością. Ta grupa jest coraz większa - mówił też Jackowski.
- PiS może stać się kolejną formacją, która wypłynęła na bardzo dobrych hasłach dla znacznej części opinii publicznej. Niejedna z tych formacji z bardzo dużym poparciem odchodziła w niesławie i przegrywała wybory. Przed tym przestrzegam - dodał.