Będzie to poważna debata, a nie parodia procedowania i dobrej legislacji jaka miała miejsce w Sejmie. To był kwintesencjonalny przykład jak nie należy tworzyć dobrego prawa - mówił gość o sposobie procedowania w Sejmie tzw. ustawy represyjnej.
- Na pewno w Senacie ustawa nie będzie procedowana tak jak w Sejmie: w gonitwie, przez parę godzin, bez analizy przepisów. W Senacie na pewno będą zaproszeni przedstawiciele środowisk sędziowskich, prokuratorskich. Będzie to poważna debata - zapewnił Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z Michałem Kolanko.
Oceniając poprawki wniesione do ustawy Kwiatkowski stwierdził, że "zrobiono pół kroku w tył, żeby zrobić dziesięć naprzód". - Najważniejsze przepisy pozostały - nadal podstawą ścigania sędziów moze być działalność o charakterze społecznym, obywatelskim, politycznym - czy jak go nie nazwać - podkreślił.
Odpowiadając na argumenty polityków PiS, że ustawa ma przeciwdziałać anarchii w sądach, Kwiatkowski stwierdził, że "anarchię wprowadziło Ministerstwo Sprawiedliwości, które uruchomiło procedury jakie europejskie organy uznały za niezgodne z normami państwa prawa".
- Na razie efekt (reform wymiaru sprawiedliwości - red.) jest taki: kiedy porównywałem czas rozpatrywania spraw w polskich sądach, wszędzie jest wielokrotnie dłuższy czas rozpatrywania tych spraw od czasów, kiedy byłem ministrem sprawiedliwości. Reformy wymiaru sprawiedliwości mają służyć temu, że obywatel będzie krócej czekał na rozstrzygnięcie swojej sprawy w sądzie - mówił Kwiatkowski.