Krzysztof Zając, koordynator transplantacyjny w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Warszawie

Bez odpowiednich nakładów i rozwiązań organizacyjnych, medycyna transplantacyjna nie będzie istnieć w Polsce – ostrzegał gość Jacka Nizinkiewicza.

Zając był pytany o stan polskiej transplantologii.

Liczba przeszczepów spadła i trend jest taki, że niezależnie od pandemii ta liczba transplantacji spada. Dość znaczącym wskaźnikiem jest potencjał donacyjny, czyli liczba pobranych narządów na milion mieszkańców. W tej chwili jest to 10,3 narządu na milion mieszkańców. W krajach, które mają dużo bardziej rozwinięte programy transplantacyjne, jest ona w granicach 30 pobrań na milion mieszkańców. Potrzebne są duże zmiany systemowe, spotykamy się z wypaleniem zawodowym i niedoborami kadry lekarskiej i pielęgniarskiej - przekonywał lekarz.

Ekspert wyjaśnił również czym jest zgoda domniemana, w kontekście transplantacji narządów.

Państwo polskie zakłada, że po naszej śmierci wyrażamy zgodę z góry na pobranie narządów i przeszczepienie ich osobom potrzebującym. My, jako koordynatorzy donacyjni, prowadzimy rozmowy z rodzinami potencjalnych dawców, ale w duchu woli zmarłego za jego życia. Nie pytamy rodziny o zgodę, tylko o wolę zmarłego, gdy żył. Trzeba zaznaczyć, że nigdy w polskiej transplantacji nie doszło do przeszczepienia narządów wbrew woli rodziny. Szanując wolę rodziny, odpuszczamy, mimo, że mamy prawne możliwości. Medycyna transplantacyjna, to gałąź medycyny, która nie funkcjonuje bez akceptacji społecznej. - wyjaśnił.

Zając wskazywał na niedofinansowanie polskiej transplantologii.

Do rządzących powinniśmy apelować o ciągłe doskonalenie medycyny transplantacyjnej, m.in. o zwiększenie nakładów finansowych, ponieważ koszty leczenia rosną na całym świecie. Powstają coraz to nowe techniki medyczne, które niestety kosztują. Bez odpowiednich nakładów i rozwiązań organizacyjnych, medycyna transplantacyjna nie będzie istnieć w Polsce - stwierdził ekspert.

Lekarz był następnie pytany o to, ile i jakie zabiegi transplantacyjne najczęściej wykonuje się w Polsce.

W Polsce przeszczepiamy półtora tysięcy narządów unaczynionych rocznie. Najwięcej w Polsce przeszczepiamy nerek, w drugiej kolejności wątrób, serc i płuc. Stale przeszczepiamy pacjentów, którzy czekają, ale zdarzało się, że chorzy na listach oczekujących umierali - mówił.

Prowadzący