Wizy (dla Afgańczyków - red.) powinny być wydawane na lotnisku w Kabulu, tam gdzie Polacy i osoby współpracujące z polskim kontyngentem mogłyby ją odebrać - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.
Dariusz Joński mówił o tym jak wygląda akcja ewakuacji Polaków z Afganistanu oraz współpracowników polskiego kontyngentu.
- Polska musi przygotować się na dużą falę migracji - widzimy co się dzieje w Kabulu i Afganistanie. Wczoraj na spotkaniu przedstawicieli MSZ-u pytaliśmy ilu Polaków zostanie ewakuowanych z Afganistanu, przedstawiono nam informację, że ewakuowanych zostanie ośmiu Polaków. Na pytanie ilu współpracowników polskiego kontyngentu zostanie ewakuowanych nie udzielono nam odpowiedzi. Myślę, że liczba ewakuowanych jest bardzo ważna, ale bardzo ważne jest również co potem stanie się z tymi ludźmi w Polsce. Na co potem ci ludzie mogą tutaj liczyć - na to pytanie także nie usłyszeliśmy żadnej odpowiedzi - poinformował poseł KO.
Polityk wskazywał, także na absurd wydawania wiz humanitarnych w miejscu tak odległym od Afganistanu, jak New Delhi.
- To nierealne, żeby ludność z Afganistanu miała jechać do Indii, do New Delhi po wizę humanitarną - to ponad tysiąc kilometrów. Równie dobrze możemy im kazać jechać po wizy do Berlina i Paryża. Wizy powinny być wydawane na lotnisku w Kabulu, tam gdzie Polacy i osoby współpracujące z polskim kontyngentem mogłyby ją odebrać - przekonywał poseł.