Nie wiem czym (Szymon) Hołownia chce się zająć poza ekologią. Jego przemówienie było zbyt ogólne, za mało było zapadających w pamięć pojęć - mówił gość Jacka Nizinkiewicza pytany o start Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich. - W każdych z dotychczasowych wyborów prezydenckich było zapotrzebowanie na kandydata pozapartyjnego, ale nigdy na tyle duże, by wygrywał wybory. Ok. 20 proc. wyborców jest w stanie poprzeć takiego kandydata. Hołownia pewnie będzie się poruszał w tym przedziale 0-20 - ocenił. Zdaniem politologa Hołownia jako kandydat na prezydenta będzie odbierał głosy raczej kandydatom centrowym - Małgorzacie Kidawie-Błońskiej i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, niż kandydatowi bądź kandydatce Lewicy, czy urzędującemu prezydentowi, Andrzejowi Dudzie.