Nieco ta pandemia nam się ściaśniła, zatracamy kalendarz wydarzeń tego co było, ciągle jesteśmy na bieżąco - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.
- My chcemy przypomnieć jak to było, swoim raportem przedstawić te ostatnie półtora roku. Inspiracją do tego była rocznica tych znamiennych słów, że "wirusa nie trzeba się bać, że nie jest groźny" - mówił senator o inicjatywie Lewicy, która na Stadionie Narodowym będzie dziś przypominać historię walki z pandemią koronawirusa w Polsce.
Jakich błędów należy unikać w dalszej walce z pandemią?
- Główne, potężne błędy to brak przygotowań szpitali do drugiej, jesiennej fali epidemii koronawirusa. Na kanwie wyborów, upolitycznienia pandemii, nie robiliśmy tego co trzeba, by szpitale były przygotowane. To był potężny błąd główny. Drugi potężny błąd główny to było lekceważenie tej angielskiej odmiany koronawirusa (wariant Alfa, B.1.1.7 - red.) - mówił senator.
Senator przypomniał w tym kontekście, że rząd nie kontrolował Polaków przylatujących z Wysp na święta Bożego Narodzenia do Polski oraz luzował obostrzenia w styczniu i na początku lutego, po czym nastąpiła wiosenna fala epidemii.
- Niewątpliwie pierwszy lockdown był przeprowadzony o czasie, w sposób, jakiego tamta sytuacja wymagała - mówił jednocześnie Konieczny. Jego zdaniem było to dobre posunięcie.
- Drugie dobre posunięcie, które pomogło powstrzymać epidemię, to były tzw. szpitale jednoimienne - czyli decyzja o tym, że nie wszystkie szpitale będą zaangażowane w walkę z koronawirusem. Przez to nie przenieśliśmy tej epidemii do wszystkich szpitali, tak jak się stało jesienią, gdy niemal we wszystkich szpitalach powstały oddziały COVID-owe - mówił senator.
- Niewątpliwie trzeba się zastanowić nad koncepcją szpitalnictwa w czwartej fali. Rząd stawia na szpitale tymczasowe, ale to nie jest dobre wyjście, bo nie ma w tych szpitalach kadry - ocenił Konieczny.
A kiedy możemy spodziewać się czwartej fali epidemii w Polsce? - Są niepokojące dane mówiące o tym, że przechorowanie choroby nie daje takiej ochrony, jak to było wcześniej, przed zakażeniem wariantem Delta koronawirusa, czy innymi wariantami - mówił senator Konieczny.
- Jeśli ich odporność nie jest pełna, to trochę pogarsza to nasze perspektywy - dodał.
Mimo to senator Lewicy nie spodziewa się uderzenia kolejnej fali epidemii latem, ponieważ za granicę wyjeżdżają głównie zaszczepieni Polacy.
- Większy wybuch tej epidemii raczej będzie miał miejsce w momencie otwarcia szkół - ocenił.