Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej

Jedyne szybkie rozwiązanie, które może jeszcze nastąpić, to żeby marszałek Ryszard Terlecki wycofał się z tych słów – ocenił gość Zuzanny Dąbrowskiej.

Kowal w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską przedstawił potencjalne negatywne skutki twitterowego wpisu wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, w którym atakuje on białoruską opozycjonistkę Swietłanę Cichanosuką i odmawia jej pomocy, ze względu na jej spotkania z przedstawicielami polskiej opozycji m.in. z Rafałem Trzaskowskim. 

- Niestety atak na Swietłanę Cichanouską odbije się poważnie na naszym wizerunku na Zachodzie. Po pierwsze Polska zyska reputację kraju w którym goście z zagranicy – opozycjoniści przyjeżdżający z autorytarnych krajów - nie mają swobody, by organizować swój kalendarz spotkań. Po drugie marszałek Terlecki sam przekreśla swoją historię, przecież np. w sprawie relacji z Ukrainą zachowywał się naprawdę porządnie w ostatnich latach. Po trzecie, to uderza w całą tradycję polskiej polityki wschodniej ostatnich trzydziestu lat, choćby w dorobek Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Kaczyńskiego, a także Bronisława Komorowskiego. To wszystko zostało podważone jednym wpisem – ocenił poseł KO.  

Paweł Kowal tłumaczył także, dlaczego wysłał list otwarty do Ryszarda Terleckiego.

- Jestem oburzony na wypowiedź Ryszarda Terleckiego, ale każdego dnia uświadamiałem sobie jakie ogromne straty będzie przynosił ten wpis. Dlatego pomyślałem, że jedyne szybkie rozwiązanie, które może jeszcze nastąpić, to żeby marszałek Terlecki się wycofał z tych słów – dlatego wysłałem do niego list w tej sprawie, apelując by podjął działania, które naprawią tę sytuację – wyjaśnił polityk.

Prowadzący