Aleksander Pociej, senator Platformy Obywatelskiej

Do wyborów jest jeszcze daleko, co daje nam możliwość przeformułowania sposobu działania i szanse na przełamanie negatywnego trendu w sondażach – skomentował gość Zuzanny Dąbrowskiej.

W rozmowie z Zuzanną Dąbrowską senator PO i adwokat komentował głosowanie w Senacie, w sprawie RPO, w którym większość senacka wygrała 49:48. - Trudno mówić o niewybraniu posła PiS, Bartłomieja Wróblewskiego na RPO w kategoriach sukcesu. Większość naszych głosowań tak przebiega – bo tak rozkładają się głosy w Senacie, w którym opozycja sejmowa ma większość. Myślę, że błąd polega na tym, że nie ma wcześniejszych konsultacji i na tym, że nie próbuje się znaleźć kogoś, kto byłby strawny dla obu stron. Jeżeli to nie nastąpi, to pat będzie trwał cały czas – stwierdził senator.

Aleksander Pociej mówił także o marginalizacji urzędu RPO przez PiS. – Przez ostatnie sześć lat PiS obcinał RPO fundusze, notabene był to jeden z argumentów przeciwko panu Wróblewskiemu, ponieważ deklarował on, że będzie otwierał kolejne oddziały biura RPO, podczas gdy wcześniej ani razu nie zagłosował za tym, żeby podnieść fundusze dla RPO. W tej chwili, ze względu na brak funduszy i przez to, że władza specyficznie traktuje ten urząd obcinając mu fundusze – dziesiątki spraw obywateli nie może być rozpatrzonych – ocenił polityk.  

Senator PO skomentował także ostatni kryzys wizerunkowy swojej partii i list niezadowolonych z kierunku PO, parlamentarzystów. - Mam nadzieję, że te wszystkie ruchy, to nie tylko pokazanie rozbieżności. Do wyborów jest jeszcze daleko, co daje nam możliwość przeformułowania sposobu działania i szanse na przełamanie negatywnego trendu w sondażach. Słabe wyniki to nie tylko kwestia liderów, choć oczywiście mogą być to elementy powiązane. Trzeba się zastanowić i popatrzeć na to jak poszczególne osoby z kierownictwa są postrzegane oraz dołożyć nowe spojrzenie i trochę inną wrażliwość, po to, żeby było lepiej – mówił gość.

Prowadzący