Katarzyna Piekarska, posłanka Nowej Lewicy

Rząd radzi sobie z nową falą epidemii bardzo słabo, cała nadzieja w tym, że się szybko wyszczepimy - mówiła rozmówczyni Zuzanny Dąbrowskiej.

Posłanka Nowej Lewicy mówiła jednocześnie o chaosie w programie szczepień.

- Osoby, które znam, z Warszawy dostają skierowanie na szczepienie na Mazurach, a osoby spoza Warszawy są zapraszane na szczepienie na Stadionie Narodowym - mówiła.

- Wynika z tego, że nikt nad tym nie panuje - ubolewała Piekarska.

- Powinniśmy skupić się też na produkcji polskiej szczepionki. Są dwa ośrodki w Polsce, gdzie prace nad tym są zaawansowane, na etapie testów na zwierzętach, produkcja polskiej szczepionki umożliwiłaby uniezależnienie się od dostaw z zewnątrz. Wierzę w polską naukę - mówiła posłanka.

- Nie ma w tej chwili ważniejszej sprawy dla Polski niż pokonanie tego niewidzialnego wroga, jakim jest wirus. Rząd nie chce (rozmawiać z opozycją), zupełnie tego nie rozumiem - przyznała jednocześnie Piekarska.

Posłanka Nowej Lewicy podkreśliła, że "nie będziemy bezpieczni, dopóki się nie wyszczepimy". - Ja zaszczepię się każdą bezpieczną szczepionką, AstraZeneca jest bezpieczną szczepionką - dodała.

Piekarska wyraziła też niepokój, że obecnie dużo osób rezygnuje ze szczepień - przede wszystkim chodzi o szczepienia właśnie szczepionką AstraZeneca.

Prowadzący