Borys Budka, przewodniczący PO

Czas skończyć z pustymi slajdami (Mateusza) Morawieckiego i z zapowiedziami miliona aut elektrycznych, które nigdy nie powstaną – mówił gość Michała Kolanki.

Budka skomentował m.in. przejście Moniki Pawłowskiej z Lewicy do Porozumienia.

- Transfer Moniki Pawłowskiej to problem jednostkowy, ale symboliczny. W zeszłej kadencji takim symbolem był poseł (Zbigniew) Gryglas, który przeszedł z Nowoczesnej do Jarosława Gowina. Jest to bardzo dziwna decyzja, kompletnie nieracjonalna. Z protestów przeciwko temu rządowi, ze Strajku Kobiet - wprost do Zjednoczonej Prawicy. Nie da się tego wyjaśnić wyborcom i myślę, że zostanie przez nich bardzo surowo oceniona. To pokazuje jak ważne jest doświadczenie i ludzie których znamy, a nie ludzie, którzy nagle się pojawiają, bo dostali „jedynkę” na liście – skomentował lider PO.

Borys Budka odniósł się także do planów Platformy Obywatelskiej na wiosenny sezon polityczny.

– Na pewno PO powróci do pracy w terenie, gdy tylko będzie to możliwe, będziemy organizowali spotkania na świeżym powietrzu z zachowaniem dystansu, tak by móc pokazywać propozycje ludziom, bo dla nich one są stworzone. Czas skończyć z pustymi slajdami Morawieckiego, z zapowiedziami miliona aut elektrycznych, które nigdy nie powstaną, stu tysięcy mieszkań, czy też wielkich inwestycji, które są tak naprawdę pustym strzeżonym polem za wielkie pieniądze. Należy przejść do gospodarki opartej na człowieku. Całe państwo powinno być skoncentrowane na tym, by pomagać obywatelom – stwierdził polityk.  

Lider PO mówił także o zapowiadanej od dawna deklaracji ideowej Platformy. - Deklaracja ideowa jest już po konsultacjach w każdym regionie. Odbyło się kilkadziesiąt spotkań na ten temat. To była bardzo dobra rozmowa o Polsce i o tym, jak budować nowoczesne państwo oraz by odejść samych od liczb i wskaźników, a przejść do człowieka – ocenił poseł.

Prowadzący