Im większa klasa średnia, tym większe potrzeby energetyczne – mówi Artur Bartkiewicz, redaktor magazynu „Plus Minus” w rozmowie z Michałem Płocińskim.
- Wszystko, czego potrzebujemy ponad nasze minimalne wymagania życiowe, jest nieekologiczne. Dzieje się tak dlatego, że jest nas bardzo dużo – wyjaśnia gość podcastu. W jego ocenie, łatwiej będzie ograniczyć konsumpcję na Zachodzie, bo jest nią już nasycony. To tam pojawiają się ruchy i postawy ekologiczne. - Łatwiej zrezygnować z czegoś co ma się już od co najmniej dwóch pokoleń. Są społeczeństwa na świecie, które dopiero osiągają dobrobyt i jednocześnie to społeczeństwa najbardziej emitujące CO2, oprócz USA, czyli Chiny i Indie – dodaje.
Do nadmiernej emisji CO2 przyczynia się rozrost klasy średniej. Powiększa się ona w sposób wykładniczy i ok. 2030 roku będzie liczyła 5 miliardów przedstawicieli, jeszcze w 1900 roku było to kilkadziesiąt milionów osób. - Klasa średnia będzie teraz rosła głównie w Chinach i Indiach, krajach które doganiają Zachód i chcą pójść tą samą ścieżką. Trudno będzie im powiedzieć, że to była zła droga i teraz się ograniczamy – dodaje Bartkiewicz.
Ilustracja: Konrad Siuda