Jeszcze nie jestem zaszczepiony, czekam - mówił rozmówca Jacka Nizinkiewicza.
- Kalkulator wskazał mi, że zostanę zaszczepiony w tym roku, ale to był chyba najbardziej optymistyczny kalkulator świata. Miejmy nadzieję, że to się uda jakoś - mówił Andrus.
- Ja nie znam nikogo kto by powiedział, że fajna rzecz się wydarzyła. Zawsze jednak myślę gdzie są granice histerii wobec takiego wydarzenia. My jesteśmy mistrzami świata w wielu dziedzinach - w tym w obrażaniu się na cały świat - dodał dopytywany o artystów, którzy zostali zaszczepieni w etapie zero w centrum medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Andrus zwracał też uwagę, że sprawa szczepień artystów może mieć pozytywny efekt ponieważ - jak mówił pół żartem, pół serio - propagowanie szczepień powinno się opierać na elektoracie negatywnym, tzn. na zachęcaniu do szczepienia się przeciwko czemuś.
Andrus zwrócił przy tym uwagę, że ostatnie badania wskazują na wzrost odsetka osób zainteresowanych szczepieniami.
Rozmówca Jacka Nizinkiewicza mówił też, że artyści w pandemii znajdują się w wyjątkowo trudnej sytuacji, ponieważ mogą mieć nadzieję na powrót do normalnego funkcjonowania dopiero jesienią podczas gdy większość innych branż zostanie zapewne odmrożonych wcześniej.