Bez wątpienia nie zgodzę się z Jarosławem Kaczyńskim, że protesty spowodowały wzrost liczby zachorowań – stwierdził gość Jacka Nizinkiewicza.
W rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, Tomasz Dzieciątkowski, mikrobiolog, wirusolog, zapytany o to jak według niego powinny wyglądać obostrzenia dotyczące pandemii koronawirusa, odpowiedział, że przy obecnej sytuacji epidemiologicznej nie powinno się stosować półśrodków. - Działania władz powinny być konsekwentne, nie może być tak, że galerie handlowe są pozamykane, a już np. miejsca kultu religijnego mogą być otwarte. Nie rozumiem również ograniczenia poruszania się od godziny 19 do 6 rano w sylwestra – to co, o 18 nie ma wirusa, a z kolei o 5 rano jeszcze jest i znika o 6? Niestety od dłuższego czasu działania rządu cechowały się dużą niekonsekwencją – stwierdził ekspert.
Tomasz Dzieciątkowski analizował również zagrożenia płynące ze spotkań świątecznych i sylwestrowych. - W małym gronie rodzinnym nie ma większego ryzyka, natomiast zdecydowanie byłbym przeciwnikiem sylwestra w plenerze. Na powietrzu trudniej jest się zarazić koronawirusem, ale gdy są to imprezy masowe, gdzie jest dużo osób – i o zakażenie się jest dużo łatwiej – ocenił wirusolog.
Ekspert odniósł się także do słów Jarosława Kaczyńskiego o tym, że protesty spowodowały wzrost zachorowań. – Bez wątpienia nie zgodzę się z Jarosławem Kaczyńskim, że protesty spowodowały wzrost liczby zachorowań. Wystarczy popatrzeć w statystyki dotyczące liczby zachorowań jakie były po protestach – liczba zachorowań spadała – wskazywał doktor.