Niektórzy nie wierzą w pandemię, są ludzie, którzy wierzą że Ziemia jest płaska, szczepionki szkodzą. Na tym gra Konfederacja - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.
Borusewicz był pytany czy jego zdaniem posłowie Konfederacji kontestują nakaz noszenia masek na sali obrad Sejmu i ustalenia dotyczące limitu osób z danej formacji na sali plenarnej, podczas środowego posiedzenia izby niższej parlamentu, ponieważ jej posłowie nie wierzą w pandemię.
Zdaniem Borusewicza sytuacja wygląda inaczej. - Są ludzie, którzy nie wierzą w pandemię, którzy wierzą, że Ziemia jest płaska, szczepionki szkodzą, a nie pomagają. Na tym gra Konfederacja. To jest zamysł polityczny, żeby być reprezentantem tej grupy, która uważa, że nie ma pandemii - ocenił wicemarszałek Senatu.
Ja mam znajomych którzy chorują, to nie jest abstrakcyjna sytuacja. To co robi Konfederacja to jest pomysł na politykę. Tak mi się wydaje. Trudno to jakoś racjonalnie wytłumaczyć - dodał Borusewicz.
Wicemarszałek Senatu stwierdził też, że obecnie jesteśmy "w zupełnie innym miejscu epidemii" niż jeszcze przed kilkunastoma tygodniami.
- Wtedy były te miejsca, gdzie epidemia była widoczna - to były nieliczne miejsca, gdzie było wielu chorych - miejsca skoncentrowane i rozproszone. Kiedy to się zmieniło na miejsca rozproszone i zobaczyłem, jak to wygląda na mapie, trzeba sobie zdać sprawę, że opanowanie takiej sytuacji jest bardzo trudne. Nie da się izolować kilkuset miejsc jednocześnie w Polsce - mówił Borusewicz.
- Niestety uważam, że strategia, która powodowała że ograniczona była i jest nadal liczba testów jest złą strategią - dodał wicemarszałek Senatu.
Zdaniem Borusewicza częściej powinni być badani m.in. nauczyciele.
Borusewicz był też pytany o sytuację w rządzie po rekonstrukcji, w ramach której wicepremierem został Jarosław Kaczyński.
- Jeśli jest dwóch szefów, będzie to stanowiło problem. Tym bardziej, że w układzie rządowym premier Mateusz Morawiecki jest szefem wicepremiera, a w układzie partyjnym to prezes Kaczyński jest szefem członka PiS Morawieckiego. To sytuacja nie wydaje mi się dobra i prawidłowa z punktu widzenia funkcjonowania instytucji - ocenił wicemarszałek Senatu.