Jest środa, 22 stycznia – na codzienny podcast „Rzeczpospolitej” o gospodarce „Twój Biznes” zaprasza Bartłomiej Kawałek. Dziś przyjrzymy się raportowi EY, który ujawnia, że globalne korporacje ignorują zmiany klimatyczne, analizujemy pierwsze podwyżki cen aut spalinowych związane z nowymi regulacjami Unii Europejskiej, a także sprawdzamy, dlaczego Chiny ograniczają handel z Rosją.
Najważniejsze informacje:
Firmy wybierają zysk, a nie klimat
EY przebadał 1400 firm z kilkunastu sektorów na całym świecie, by sprawdzić, które z nich rzeczywiście podejmują działania na rzecz walki ze zmianami klimatu. Wyniki nie są optymistyczne – jedynie 41% badanych firm wdrożyło konkretne plany ograniczenia emisji. Najlepiej wypadają przedsiębiorstwa z Wielkiej Brytanii i UE, gdzie odpowiednio 66% i 59% firm deklaruje proklimatyczne działania. Problemem są jednak najwięksi emitenci – USA i Chiny. W Państwie Środka jedynie 8% firm zadeklarowało plany na rzecz redukcji emisji.
Auta spalinowe zaczynają drożeć
Nowy rok nie przyniósł jeszcze gwałtownych zmian cen, ale pierwsze podwyżki już są zauważalne. Dane Instytutu Samar wskazują, że ceny nowych samochodów spalinowych rosną w zależności od marki – od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Przyczyną wzrostów są nowe regulacje Unii Europejskiej dotyczące emisji spalin, w tym tzw. normy CAFE, które szczególnie uderzają w SUV-y i inne wysokoemisyjne pojazdy.
Chiny dystansują się od Rosji
Kreml liczył, że sankcje Zachodu zostaną zrekompensowane przez wzrost handlu z Chinami. Jednak dane Instytutu Gajdara pokazują, że chińskie firmy coraz częściej odmawiają dostarczania Rosji zaawansowanych technologii. Mimo wcześniejszych zapowiedzi o zacieśnieniu współpracy, w 2024 roku nastąpiła stagnacja w obrocie handlowym, a import chińskich surowców energetycznych do Rosji praktycznie przestał rosnąć. Rosyjski eksport do Chin w kluczowych sektorach, takich jak ropa i gaz, osiągnął jedynie niewielki wzrost o 2%, a import węgla i gazu spadł. Dodatkowo, Chiny dywersyfikują swoje źródła surowców, uzgadniając budowę nowego gazociągu z Kazachstanem i zwiększając import węgla z Australii oraz Mongolii. Dystansowanie się Pekinu od Moskwy może oznaczać poważne problemy dla rosyjskiej gospodarki, która liczyła na chińską pomoc w omijaniu zachodnich sankcji.
Cła Trumpa nie takie straszne?
Donald Trump zapowiadał wprowadzenie 60-procentowych ceł na chińskie produkty, jednak z najnowszych przecieków wynika, że jego administracja może ograniczyć podwyżki do 5-15%. Jak zauważają analitycy XTB, taka zmiana oznaczałaby złagodzenie polityki handlowej wobec Chin i mogłaby stać się impulsem wzrostowym dla chińskiej gospodarki. Dodatkowo, Trump ogłosił zwiększenie wydobycia ropy i gazu, jednak według ekspertów realny wpływ na rynek energetyczny będzie widoczny dopiero po dłuższym czasie. Czy nowa polityka Trumpa okaże się korzystna dla amerykańskiej giełdy? Inwestorzy na razie reagują optymizmem, a rynki akcji odnotowują wzrosty.