Paweł Śliz, szef klubu Polski 2050

W naszej koalicji – podobnie jak w małżeństwie – mogą być pewne różnice zdań, ale na tym polega nasz projekt i jakość, którą wnieśliśmy do Sejmu - zaznaczył gość Michała Kolanki. - Dyskutujemy i rozmawiamy ze sobą, a problemy, które pojawiają się na horyzoncie, próbujemy rozwiązać porozumieniem - dodał.

Gościem porannego programu Michała Kolanki był Paweł Śliz, szef klubu Polska 2050. Polityk podczas rozmowy odniósł się między innymi do słów byłego wicepremiera Mariusza Błaszczaka, który na antenie Polsat News stwierdził, że „po wygranej Donalda Trumpa Donald Tusk powinien podać się do dymisji”.  

Zupełnie nie rozumiem słów pana Mariusza Błaszczaka. Wybory w USA mają wpływ na cały świat, w tym także na Europę, ale Europa powinna być bardzo silna sama w sobie – stwierdził. - Wybór Donalda Trumpa jest niebezpieczny dla tej części Europy – szczególnie biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie i zapowiedzi pana Trumpa, że zakończy tę wojnę w 24 godziny. To bardzo niebezpieczne – dodał. - To Amerykanie wybierają, a wybory w Stanach Zjednoczonych nie mają najmniejszego znaczenia dla sił politycznych na terenie Polski – zaznaczył. 

Paweł Śliz mówił także o przyszłości Trzeciej Drogi. - Jakiekolwiek plotki o rozwodzie w Trzeciej Drodze są przedwczesne. Oczywiście, w naszej koalicji – podobnie jak w małżeństwie – mogą być pewne różnice zdań, ale na tym polega nasz projekt i jakość, którą wnieśliśmy do Sejmu – powiedział polityk. - My ze sobą dyskutujemy i rozmawiamy. Problemy, które pojawiają się na horyzoncie, próbujemy rozwiązać porozumieniem – zapewnił. 

- Uważam, że propozycja Władysława Kosiniaka-Kamysza jest bardzo dobra – powiedział Paweł Śliz, odnosząc się do postulatu prezesa PSL-u, by w wyborach prezydenckich koalicja rządząca wystawiła jednego kandydata. - Najlepiej, by było, gdyby był to Szymon Hołownia, o ile by się oczywiście zdecydował. Jeden wspólny kandydat miałby bardzo duże szanse, żeby pokonać kandydata PiS – dodał. Pamiętamy poprzednie wybory prezydenckie, gdzie w sondażach przede wszystkim Szymon Hołownia miał możliwość pokonania Andrzeja Dudy. Był to także Władysław Kosiniak-Kamysz. Byliby to tacy kandydaci, którzy w sposób spokojny mogliby pokonać kandydata PiS w tych wyborach – stwierdził szef klubu Polska 2050. 

Prowadzący