Polska potrzebuje silnego prezydenta o stałych poglądach, który sprawi, że premier Donald Tusk nie będzie miał łatwego życia - ocenił kandydat na prezydenta Marek Jakubiak. W rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem poseł ujawnił, że chciałby zmienić konstytucję, odebrać rządowi inicjatywę ustawodawczą i zabronić posłom zasiadania w rządzie, a prezydentowi oddać kontrolę nad MON i MSZ.
Marek Jakubiak, przedsiębiorca i poseł, ogłosił w poniedziałek, że wystartuje w wyborach prezydenckich, które odbędą się w maju 2025 roku. Wcześniej spośród partii mających przedstawicieli w Sejmie kandydata wybrała też Konfederacja, która wystawiła jednego ze swych liderów, Sławomira Mentzena. PiS, KO, PSL, Polska 2050, Nowa Lewica i Razem nie wskazały jak dotąd kandydatów.
Poseł Jakubiak został zapytany przez Jacka Nizinkiewicza, dlaczego zdecydował się na start w wyborach. - Ponieważ jestem politykiem i branie odpowiedzialności za państwo polskie leży w moim zakresie obowiązków – odparł. - Myślę, że to nic dziwnego, iż człowiek, który chce budować dużą organizację partyjną, który chce uprawiać politykę roztropnie i dla dobra wspólnego, kandyduje na prezydenta Rzeczpospolitej, a więc na najwyższe stanowisko w Polsce – dodał.
W rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem lider Wolnych Republikanów ocenił, że Polska jest „na zakręcie”, wskazał na poważny wzrost cen i zwolnienia grupowe. - Przy tym (są - red.) wiadomości, że jaśnie państwo sobie robią milionowe podwyżki, a my coraz więcej płacimy za nasze życie – zaznaczył. - Myślę, że dzieje się coś złego (...). To nie jest populizm, tylko troska o nasze dobro wspólne – ocenił. - Mam wrażenie, że Polska dzisiaj jest ogarnięta przez ludzi, którzy mają żądzę posiadania pieniędzy. Moja ocena tego rządu jest drastyczna, ponieważ uważam ich za zwykłych partaczy – mówił poseł.
Jak w roli prezydenta Polski Marek Jakubiak chciałby współpracować z rządem Donalda Tuska? - Myślę, że po tych wyborach dojdzie do wcześniejszych wyborów (parlamentarnych - red.) - odparł. - Pierwszym krokiem będzie wygrana prezydencka. Polacy nie pozwolą na domknięcie systemu, nie pozwolą Donaldowi Tuskowi na domknięcie całości władzy w Polsce - prognozował. Marek Jakubiak ocenił, że dla bezpieczeństwa narodu polskiego prezydentem musi być człowiek silny „tak, żeby Donald Tusk nie miał łatwego życia, bowiem kierunek jego działania dla Rzeczypospolitej jest tragiczny dla nas”.
Jaki program Marek Jakubiak chciałby zrealizować jako prezydent? - Naszą idée fixe jest powołanie konstytuanty. Prezydent powinien wziąć za to odpowiedzialność - powiedział podkreślając, że Polska potrzebuje nowej konstytucji. - Jako kandydat na prezydenta muszę powiedzieć, że okrągły stół nadal istnieje; choć mam złe skojarzenia z tym meblem, to jednak dziś byłby on bardzo potrzebny do wybudowania nowej konstytucji - dodał. Według niego, prezydent powinien odpowiadać za Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz za Ministerstwo Obrony Narodowej, a nie być tylko zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. - A premier powinien zajmować się jedynie Polską - przekonywał. Zastrzegł, że prezydent nie ma kompetencji, żeby wprowadzić postulowane przez niego zmiany ustrojowe. - Natomiast może być inicjatorem takich zmian - stwierdził.
Marek Jakubiak mówił, że teraz premier Donald Tusk i ministrowie jego rządu nie przestrzegają konstytucji. - Konstytucja jest zbiorem tez, które wyrywkowo do własnych celów politycznych się wykorzystuje, a nie jest treścią samą w sobie - ocenił. - Powinniśmy wrócić do trójpodziału władzy i prezydent Rzeczpospolitej musi to zainicjować. Odebrałbym ministerstwom inicjatywę ustawodawczą. Tylko prezydent, posłowie i obywatele mieliby taką inicjatywę. Ministerstwa powinny wykonywać to, co władza ustawodawcza uchwala. Poseł może być jedynie posłem albo do widzenia. Minister nie może być posłem, nie mogą być sekretarze czy podsekretarze stanu - mówił.