Warszawiacy nie zostaną zwolnieni z opłat za parkowanie (w strefach płatnego parkowania - red.) - zapowiedział gość Jacka Nizinkiewicza.
Trzaskowski mówił, że niezwalnianie warszawiaków z opłat za parkowanie jest "racjonalne".
Gdy zwolnimy samochody z opłat mielibyśmy 100 proc. zajętych miejsc do parkowania - wyjaśniał. Dodał, że wówczas osoby, które chcą np. udać się do szpitala czy zanieść zakupy osobie starszej musiałyby "krążyć szukając miejsca do zaparkowania".
Na pojawiające się w przestrzeni publicznej zarzuty, że władze Warszawy ograniczyły liczbę kursujących autobusów i tramwajów, przez co w kursujących środkach komunikacji publicznej zaczął panować ścisk, Trzaskowski odparł, że władze miasta "przerzucilły się na elastyczne zarządzanie" komunikacją miejską ponieważ "mieli problem z obsadą motorniczych i kierowców".
Trzaskowski zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach "tylko 24 proc. warszawiaków korzystało z komunikacji miejskiej w ostatnich dniach". Jak mówił w 99 proc. autobusów i tramwajów nie było nadmiernej liczby pasażerów.
Pytany o organizację wyborów prezydenckich 10 maja Trzaskowski przyznał, że "nie wyobraża sobie tego".