Krzysztof Kwiatkowski, senator KO

Odroczenie decyzji PKW dowodzi, że Komisja bierze pod uwagę raczej dwa z trzech możliwych rozwiązań, które ma do dyspozycji — albo przyjęcie sprawozdania PiS z zastrzeżeniami, albo odrzucenie go - mówił gość Joanny Ćwiek-Śwideckiej.

Kwiatkowski przyznał, że nie jest zaskoczony decyzją o odroczeniu przez PKW do końca sierpnia decyzji ws. sprawozdań finansowych poszczególnych partii politycznych, ze szczególnym uwzględnieniem PiS.

Senator uważa, że decyzja PKW oraz jej prośba o dostarczenie kolejnych dokumentów, dowodzi, że Komisja precyzyjnie wylicza próg nieprawidłowości, a to z kolei oznacza, że komisja bierze pod uwagę raczej dwa z trzech możliwych rozwiązań, które ma do dyspozycji — albo przyjęcie sprawozdania PiS z zastrzeżeniami, albo odrzucenie go. 

Kwiatkowski przypomniał, że sam w czerwcu skierował do PKW wniosek, w którym na 60 stronach zawarł zastrzeżenia wobec wykorzystania przez PiS pieniędzy z budżetu państwa na prowadzenie kampanii wyborczej, w tym na liczne pikniki, podczas których przemawiał m.in. Jarosław Kaczyński.

- Były organizowane tylko po to, by politycy — wyłącznie politycy PiS — mogli na nich opowiadać, jak kochają swoich wyborców — mówił Kwiatkowski. - O Funduszu Sprawiedliwości już nawet nie ma co mówić - dodał. 

Senator Koalicji Obywatelskiej przyznał, że zaskoczyła go skala takich działań prowadzonych przez Zjednoczoną Prawicę.

- To był jeden, bardzo sprawnie zorganizowany mechanizm. Reklama, ogromne środki w nią wpuszczane, często powoduje, że działamy raczej pod jej wpływem, niż pod wpływem refleksji co do kandydata i jego programu. To, co było szokujące, to skala tego przedsięwzięcia — mówił senator.

Kwiatkowski zauważył, że kampanie ostatnich lat wyraźnie uwidoczniają, że należy zmienić ordynację wyborczą, rozmowy na ten temat już się toczą.

- Wprowadzony przez PiS przepis, który umożliwia podmiotom społecznym prowadzenie kampanii wyborczej praktycznie bez żadnego limitu, i w ramach którego trafiały do nich pieniądze z budżetu państwa, musi być zdecydowanie zmieniony — mówił Kwiatkowski. 

Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Z „Rzeczpospolitą” związana od 2012 r. Jako dziennikarka i redaktorka działu krajowego zajmuje się tematyką społeczną - szczególnie edukacją i sprawami zdrowia. Odpowiada także za akcje społeczne dotyczące ww. dziedzin. Pracę zawodową rozpoczynała w „Gazecie Wyborczej”, w której spędziła cztery lata pisząc o edukacji i rynku pracy. Pracowała także w dzienniku „Polska The Times” (2007-2011) najpierw jako dziennikarka działu krajowego, później ekonomicznego, w którym także pełniła obowiązki kierownika. W latach 2015-2017 była sekretarzem redakcji pisma naukowego „Rynek pracy” wydawanego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. W 2010 r. wyróżniona w VIII edycji konkursu im. Władysława Grabskiego organizowanego przez NBP. Odznaczona także przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej medalem „Pro Publico Bono” za działania na rzecz poprawy sytuacji na rynku pracy.