Czy wyniki sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej" zaskoczyły senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego? - Nie, ponieważ rząd funkcjonuje relatywnie krótko, bo pół roku więc większość ministrów nie zapadła jeszcze w pamięć - komentował wyniki sondażu "Rzeczpospolitej" dotyczącego pracy poszczególnych ministrów w rozmowie z Michałem Kolanką senator Krzysztof Kwiatkowski.
Premier Donald Tusk jest najlepiej ocenianą i najbardziej rozpoznawalną postacią rządu — wynika z najnowszego badania IBRiS przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej". Po pół roku od zaprzysiężenia nowego rządu wielu jego członków ocenianych jest negatywnie, a znaczna ich część jest nierozpoznawalna.
- Prawda jest taka, że politykiem od lat identyfikowanym na polskiej scenie politycznej jest premier tego rządu Donald Tusk. To on jest twarzą wielu różnych projektów i podejmowania decyzji w trudnych kwestiach - wyjaśniał Kwiatkowski.
Krzysztof Kwiatkowski o wynikach Adama Bodnara i Władysława Kosiniaka-Kamysza
Zdaniem Kwiatkowskiego Donald Tusk jest beneficjentem w tym sondażu tych dobrych informacji. Natomiast dosyć wysokie oceny uzyskał również Adam Bodnar. - Moim zdaniem składają się na to dwie rzeczy. Po pierwsze, nie tak dawno pełnił urząd, który się cieszy niezwykłą sympatią: Rzecznika Praw Obywatelskich. Polacy słusznie identyfikują go jako osobę, która powinna upominać się o ich sprawy. Mamy w pamięci w jaki sposób Adam Bodnar wykonywał swój urząd. Po drugie, wszedł już do polityki. Ma działkę, która z naturalnych względów budzi kontrowersje. Adamowi Bodnarowi udało się doprowadzić do tego, że nie tzw. ziobryści kierują prokuraturą - tłumaczył Kwiatkowski.
Nieco słabszy rezultat osiągnął Władysław Kosiniak-Kamysz. - Trzecia Droga zanotowała bardzo słaby wynik. Wprowadziła trzech europosłów czyli mniej niż PSL wprowadzał samodzielnie do europarlamentu. Jemu też, jako wicepremierowi, cieniem może się kłaść ta sytuacja na granicy. Sytuacja z użyciem broni. Sytuacja związana z zatrzymaniem żołnierzy. Opinia publiczna w tej sprawie, nie znając szczegółów, uznała, że ta sytuacja budzi ich wątpliwości i to położyło się cieniem na wyniku indywidualnym Władysława Kosiniaka-Kamysza - dodał Kwiatkowski.