Wystąpienie Donalda Tuska było kierowane do twardego elektoratu, używał mocnych słów - mówił gość Jacka Nizinkiewicza komentując przebieg wiecu w Warszawie, który KO zorganizowała 4 czerwca.
Kwaśniewski na początku był pytany o sondaż UCE Research dla Onetu, w którym został uznany za najlepszego prezydenta po 1989 roku. Czy były prezydent jest tym zaskoczony?
Nie wiedziałem, że taki sondaż ktoś przygotowuje, ale to nie jest pierwszy sondaż, w którym wygrywam. Nie chcę być nieskromny, ale moja prezydentura zakończyła się prawie 20 lat temu i to, że ludzie to pamiętają, bardzo mnie cieszy — odparł.
Następnie poruszony został temat wyborów do Parlamentu Europejskiego. Czy 9 czerwca Kaczyński ogłosi dziesiąte z rzędu zwycięstwo w wyborach (PiS w dziesięciu ostatnich wyborach na poziomie ogólnopolskim w liczbach bezwzględnych otrzymywał najwięcej głosów)?
Być może, ale ja sądzę, że te wybory tylko potwierdzą to, co wiemy z wyborów parlamentarnych i samorządowych. Mamy dwie duże partie o poparciu ok. 30 proc., plus minus 1-2 proc., później mamy koalicję dwóch partii o mocy 12-14 proc., czyli Trzecią Drogę i dwie partie, które bardzo by chciały osiągnąć 10 proc., ale ciągle nie mogą czyli Lewicę i Konfederację - odparł były prezydent.
PiS może przyjechać pierwszy, Platforma może przyjechać pierwsza, tylko to nie będą wielkie różnice — dodał.
Kwaśniewskiego pytano też czy wiec Donalda Tuska z 4 czerwca pomoże Koalicji Obywatelskiej w wyborach.
Pomoże, takiego wydarzenia w tej kampanii europejskiej żadna partia nie zorganizowała. Nawet jeśli przyjmiemy te najniższe oceny, że tam było 15 tys. osób, to dużo, ten obraz pójdzie w Polskę - odparł.
Wystąpienie Tuska było kierowane do twardego elektoratu, używał mocnych słów. Na pewno nie będzie to decydowało, nie był to game changer, ale to było ważne wydarzenie w kampanii europejskiej z punktu widzenia KO, bez dwóch zdań - dodał.
Byłego prezydenta spytano też czy Rafał Trzaskowski ma papiery na prezydenta Polski.
Ma, zdecydowanie ma. Ma doświadczenia rozliczne: i menadżerskie, jako prezydent Warszawy, parlamentarne, europejskie, rządowe. Jest człowiekiem dobrze wykształconym, znającym kilka języków, w odpowiednim wieku, z ustabilizowaną sytuacją rodzinna — odparł Kwaśniewski.
A kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich?
Nie ma pewniaków, tam są chętni. Na pewno premier Mateusz Morawiecki, na pewno premier Beata Szydło chciałaby. Minister (Marcin) Mastalerek zgłasza też swoje ambicje. Jeszcze jest niezawodna intuicja prezesa Kaczyńskiego, który może kogoś tam znaleźć i zaskoczyć wszystkich. Kolejne kilka miesięcy w PiS-ie to będą „dyskretne prawybory”, zabieganie o decyzje prezesa na swoją korzyść. Po wakacjach to wszystko będzie musiało być jasne, kampania najpóźniej musi się zacząć późną jesienią. Sądzę, że wrzesień-październik będziemy mieć jasność - mówił.