Specjalna sytuacja wymagała specjalnej współpracy - tak o pracach nad specustawą w Sejmie mówił gość w rozmowie z Michałem Kolanko.
Standerski przypomniał, że przed zgłoszeniem przez rząd specustawy ws. koronawirusa wieczorem, 1 marca, Lewica zgłosiła swój projekt zmian w prawie zakładający włączenie Covid-19, choroby wywoływanej przez wirusa SARS-CoV-2 do listy chorób zakaźnych, które wymagają hospitalizacji.
Wpisano ją do porządku obrad dopiero w niedzielę - dodał.
Mówiąc już o samych pracach nad specustawą Standerski zwrócił uwagę, że poprawki do projektu zostały opracowane wspólnie przez Lewicę, PiS i PO.
Specjalna sytuacja wymagała też specjalnej współpracy - dodał.
Na pytanie czy przepisy ustawy nie ograniczają praw obywateli zbyt bardzo, Standerski stwierdził, że "w wielu państwach wprowadza się stan wyjątkowy - o wiele dalej idący niż przepisy tej ustawy".
W Sejmie w poniedziałek po raz pierwszy od pięciu lat była atmosfera rzeczywistej współpracy. Przetrwała niestety jeden dzień - ale to dobry znak, że w takich momentach potrafimy ze sobą współpracować - dodał.