- Wywoływanie konfliktów między dowódcami wojskowymi, którzy dowodzą na froncie, jest bardzo złą drogą do umocnienia swojej pozycji - mówił gość Jacka Nizinkiewicza komentując działania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. - To, co robi teraz, jeśli chodzi o zamieszanie w Kijowie, na pewno Ukrainie i sprawie Ukrainy nie służy - ocenił.
Czy Putin wygrywa wojnę z Ukrainą?
Putin zbudował przez ostatnie pół roku przewagę strategiczną. On teraz przejmuje inicjatywę na froncie. Świadczy to o tym, że on swoje cele, które sobie zakłada teraz - w tej ofensywie zimowej, być może i wiosennej - będzie mógł osiągać. Tym bardziej, że widać wyraźnie, że koalicja wspierająca Ukrainę się mocno kruszy, czego przykładem jest Holandia, Słowacja, Węgry i teraz to, co stało się w Kongresie - Amerykanie nie chcą już tak bardzo wspierać Ukrainy, jak czynili to do tej pory. A zatem to są złe wieści dla Ukrainy, dobre dla Putina.
Złe wieści dla Ukrainy, czyli bliżej jest zwycięstwa Rosji? Czy ta wojna będzie trwała, na wykrwawienie, na wyniszczenie, na przeczekanie?
Zdecydowanie będzie to krwawa wojna, która wyczerpie obie strony bardzo mocno, ale głównie ona poturbuje Ukrainę. Ukraina już nie będzie taką Ukrainą, jaką była przed wojną, to po pierwsze. Po drugie, Ukraina nie ma potencjału do tego, żeby tę wojnę prowadzić z dużą intensywnością. Wynika to z tego między innymi, że ta pomoc Zachodu będzie coraz bardziej ograniczana. Wsparcie polityczne, jak widać, jest bardzo miałkie, jest niezdecydowane. I po trzecie, Ukraińcy już nie mają potencjału ludzkiego, żeby móc tę wojnę wielkoskalową z taką intensywnością, jak do tej pory prowadzić. A zatem Ukraińcy są przed wielkimi wyborami, tym bardziej, że na scenie polityczno-wojskowej w Kijowie jest duże zamieszanie, które też ma swoje konsekwencje. Na pewno powoduje to wielki entuzjazm w Moskwie, natomiast na pewno niezadowolenie wśród Ukraińców, a głównie wśród armii ukraińskiej, która walczy świetnie na froncie, bo to są dobrzy żołnierze. Ale widać wyraźnie, że cele, które założył sobie Zełenski, jeżeli on ich nie zredefiniuje, to na pewno ich nie osiągnie. Nie osiągnie tego, co sobie założył, czyli wyzwolenia okupowanej Ukrainy. A to jest to, do czego się zobowiązał przed narodem ukraińskim i czego od niego naród ukraiński oczekuje. Ale moim zdaniem jest to niemożliwe do realizacji.
To może w takim razie Ukraina powinna zmienić swojego przywódcę?
Jestem żołnierzem, natomiast powiem, że wywoływanie konfliktów między dowódcami wojskowymi, którzy dowodzą na froncie, jest bardzo złą drogą do umocnienia swojej pozycji, którą to czyni Zełenski. Przeciwnie, on swoją pozycję bardzo osłabia i być może nastał czas na to, żeby Zełenski - zmęczony na pewno tym, co się dzieje i tym wielkim wysiłkiem, jaki on wkładał i wkłada we wszystko, żeby ustąpił. Bo faktycznie to, co robi teraz, jeśli chodzi o zamieszanie w Kijowie, na pewno Ukrainie i sprawie Ukrainy nie służy. Mało tego, to budzi niepokój wśród koalicji wsparcia, która wspiera Ukrainę. I wszyscy sobie zadają pytanie, czy jest sens dalej wspierać Ukrainę, w kontekście tego, że na dobrą sprawę Kijów nie wie, czego chce i Kijów wprowadza zamieszanie w dowodzenie. Czyli politycy kijowscy z Zełenskim na czele mieszają się do dowodzenia, a skutki tego mieszania to było widać w Bachmucie, w Awdijiwce, gdzie Zełenski każe walczyć o symbole bez celu operacyjnego. A to jest błąd w sztuce wojennej.
Jeżeli chodzi o Zachód, to ten Zachód rezygnuje? Zachód kapituluje? Senat USA odrzucił pakiet wydatków na pomoc Ukrainie.
To złe wieści dla Ukrainy. To wieszczy katastrofę, bo jeżeli Ukraińcy nie będą mieli czym walczyć, Ukraińcy się nie obronią. Jeżeli teraz mają się czym bronić, to znaczy, że Putin nie odniesie zwycięstwa w tej wojnie. Tak długo, jak będą Ukraińcy mieli się czym bronić, dzięki wsparciu Zachodu - bo innego wsparcia nie mają - to będą mogli się opierać inwazji rosyjskiej. Natomiast jeżeli Amerykanie, główny donator sprzętu wojskowego, amunicji, pozbawi dopływu tych środków do Ukrainy, Ukraińców czeka klęska. I tego nie zmieni pole walki. I tego nie zmieni bohaterstwo Ukraińców, którzy walczą naprawdę bardzo dobrze.