Dziś rządzi nami ideologia a nie medycyna - mówiła rozmówczyni Jacka Nizinkiewicza.
Wielichowska była pytana o to czy kobiety w środę "protestowały na ulicach polskich miast przeciw urojonej rzeczywistości" - co stanowiło nawiązanie do słów Jarosława Kaczyńskiego, pytanego o protesty przed posiedzeniem klubu PiS w Sejmie.
Do protestów kobiet w Polsce doszło po śmierci 33-letniej Doroty, pacjentki szpitala im. Jana Pawła II w Nowym Targu, której w 20. tygodniu ciąży odeszły wody płodowe, a lekarze zdecydowali się czekać na samoistne obumarcie płodu. Sprawa zakończyła się tragicznie, kobieta zmarła na sepsę.
Jarosław Kaczyński pytany o tę sprawę powiedział, że w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego "nie ma ani słowa" o zakazie usuwania ciąży w przypadku zagrożenia życia i zdrowia, i cała akcja jest "propagandowym nadużyciem".
- Takiej sprawy nie ma, jest wymyślona przez propagandę, to jest część tej urojonej rzeczywistości - powiedział prezes PiS.
- Tą "urojoną rzeczywistość" wczoraj mogliśmy zobaczyć na ulicach polskich miast, w blisko 60 miastach odbywały się protesty. Kobiety i nie tylko kobiety protestują od wielu lat. Wszystko zaczęło się chyba od słów prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który w 2016 roku powiedział o tym, żeby kobiety rodziły, donosiły ciąże, nawet te patologiczne. Tylko po to, aby dziecko pochować, ochrzcić, dać imię. Dał tym samym przestrzeń do działania ultrakonserwatywnym działaczom - oceniła posłanka.
- Takiej sprawy nie ma, jest wymyślona przez propagandę, to jest część tej urojonej rzeczywistości - powiedział prezes PiS.
- Tą "urojoną rzeczywistość" wczoraj mogliśmy zobaczyć na ulicach polskich miast, w blisko 60 miastach odbywały się protesty. Kobiety i nie tylko kobiety protestują od wielu lat. Wszystko zaczęło się chyba od słów prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który w 2016 roku powiedział o tym, żeby kobiety rodziły, donosiły ciąże, nawet te patologiczne. Tylko po to, aby dziecko pochować, ochrzcić, dać imię. Dał tym samym przestrzeń do działania ultrakonserwatywnym działaczom - oceniła posłanka.
- I my te prawa i wybór przywrócimy - zapowiedziała.
- Przywrócimy bezpłatne badania prenatalne, zagwarantujemy łatwy dostęp do antykoncepcji, również dzień po, przywrócimy edukację seksualną, ale nade wszystko wdrożymy nową umowę społeczną - bezpłatną, bezpieczną i przede wszystkim legalną aborcję do 12 tygodnia ciąży. Kobiety w Polsce muszą czuć się bezpiecznie - mówiła o planach PO posłanka.
- I my te prawa i wybór przywrócimy - zapowiedziała.
- Przywrócimy bezpłatne badania prenatalne, zagwarantujemy łatwy dostęp do antykoncepcji, również dzień po, przywrócimy edukację seksualną, ale nade wszystko wdrożymy nową umowę społeczną - bezpłatną, bezpieczną i przede wszystkim legalną aborcję do 12 tygodnia ciąży. Kobiety w Polsce muszą czuć się bezpiecznie - mówiła o planach PO posłanka.