Lech Wałęsa, były prezydent

Jeśli tego nie zrobi to znaczy, że też będzie sądzony w przyszłości - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

Wałęsa był pytany czy w Polsce powinna powstać komisja badająca rosyjskie wpływy.

W żadnym wypadku. Jeśli miałaby powstać, to do osądzenia Jarosława Kaczyńskiego, który spotykał się z agentem rosyjskim. Wprawdzie miał pozwolenie na jedno spotkanie ode mnie, ale potem, z tego co słyszę, kontynuował na swoją odpowiedzialność. Powinien być rozliczony jako pierwszy - oświadczył Wałęsa.

Ja dałem mu pozwolenie na jedno spotkanie, bo chciałem w tym czasie, gdy nie udało się jeszcze wyprowadzić wojsk sowieckich z Polski, żeby Rosjanie sobie pomyśleli, że z nami też będzie można się porozumieć, że jesteśmy amatorami, że oni sobie poradzą. Dlatego pozwoliłem mu na jedno spotkanie - dodał (chodzi o Anatolija Wasina, o tym, że Kaczyński miał się z nim spotykać pisał w swojej książce Tomasz Piątek - red.).

A czy w ostatnich latach ktoś w Polsce działał na rzecz Rosji?

Tego nie można zdecydowanie przesądzić, nie wiemy o wielu sprawach - odparł Wałęsa.

Dopytywany czy komisja może uznać, iż Tusk działał na rzecz Rosji i wykluczyć go z życia publicznego na 10 lat, Wałęsa odparł, że "oni kombinują". - Natomiast ja myślę, że to jest ostatni dzwonek, aby społeczeństwo się obudziło, bo - co mówiłem jako pierwszy - doprowadzą w końcu do wojny domowej - ocenił.

Wałęsa był też pytany czy ustawę "lex Tusk", po ewentualnym przyjęciu jej przez Sejm, powinien zawetować Andrzej Duda.

Musi to zrobić. Jeśli tego nie zrobi to znaczy, że też będzie sądzony w przyszłości - stwierdził krótko.

A jak Wałęsa ocenia Dudę jako prezydenta?

Od początku jestem przekonany, że to nieszczęście dla Polski. Oczywiście ładnie to robi, ładnie mówi, ale robi nie najlepiej dla Polski. Faszyzm, komunizm zabijał nam ciało. Oni zabijali nam ducha. To jest jeszcze gorsze - stwierdził.

Wałęsa był też pytany czy weźmie udział w organizowanym przez PO i Donalda Tuska 4 czerwca w Warszawie marszu.

Tak, zamierzam być w tym dniu w Warszawie - odpowiedział.

Pytany o słowa byłego prezydenta, Aleksandra Kwaśniewskiego, który w rozmowie z "Rzeczpospolitą" mówił, że nie weźmie udziału w marszu bo ma tego dnia spotkanie autorskie w Gdańsku, Wałęsa odparł: "dobry wykręt znalazł"

Ja nie chcę go oceniać, bo musiałabym wiele rzeczy niedobrych powiedzieć, a nie chcę tego robić - stwierdził.

A co z Szymonem Hołownią, liderem Polski 2050, który zadeklarował, że nie weźmie udziału w marszu?

Mówiłem kiedyś, kiedy zabiegano mnie, żebym ich (Polskę 2050 - red.) trochę wsparł, że zrobię to za 10 lat. Przypuszczam, że dorośnie Hołownia za 10 lat do roli, jaką powinien pełnić. W tym stanie rzeczy, w którym dziś jest Polska, Donald Tusk to najlepszy wybór - odpowiedział Wałęsa.

Prowadzący