Musimy sprawić, żeby młodym ludziom w Polsce żyło się trochę lepiej, a zwłaszcza kobietom - mówił gość Michała Kolanki, w kontekście zaproponowanego przez Donalda Tuska świadczenia dla matek, tzw. "babciowego".
Grabiec został zapytany o to, co będzie głównym tematem politycznym w polskich domach w czasie świąt Wielkanocnych.
- Polacy będą rozmawiać o tym jak się żyje, m.in. o inflacji, płacach i drożyźnie. Sprawy ekonomiczne są dzisiaj największą troską Polaków. Ostatnie siedem lat rządów podzieliło na wszystkich. W każdej rodzinie jest ktoś kto ogląda TVP i ma księżycowo inne poglądy od reszty. Poruszanie jakichkolwiek tematów politycznych przy świątecznym stole źle się kończy. Dlatego bardzo wiele rodzin unika takich tematów. Ludzie chcą odpocząć od tego, co jest obecnie źródłem chaosu. Polityka PiS-u nie przynosi bezpieczeństwa, ale raczej poczucie zagrożenia - podkreślił parlamentarzysta.
Rzecznik PO wyjaśnił także powody, dla których należy wprowadzić "babciowe", czyli nowy program socjalny zaproponowany przez Donalda Tuska, skierowany do kobiet, które wracają do pracy po urlopie macierzyńskim. Takie kobiety miałyby otrzymywać miesięcznie 1 500 zł, żeby móc opłacić opiekę nad dzieckiem.
- Musimy sprawić, żeby młodym ludziom w Polsce żyło się trochę lepiej, a zwłaszcza kobietom. Po to, żeby mogły myśleć o planowaniu rodziny i urodzeniu dziecka. Wielu młodych Polaków czuje się zagrożonych przez niepewność na rynku mieszkaniowym i słabe zarobki na rynku pracy. Do tego dochodzi wojna w Ukrainie i świeżo przebyta pandemia. Hasło "babciowego" rezonuje w całym społeczeństwie, ponieważ dotyczy życia codziennego większości Polaków. W wielu domach będzie się mówiło o tym programie, a na pewno będzie się myślało - stwierdził polityk.
Grabiec został następnie zapytany o to, czy nie boi się straty liberalnej części wyborców na rzecz Konfederacji, w związku z proponowanymi programami socjalnymi.
- Pamiętam sondaże sprzed roku, gdy Konfederacja miała jeszcze wyższe wyniki w sondażach. Później przyszła wojna, która pokazała prorosyjską postawę wielu polityków Konfederacji i poparcie się skończyło. Teraz może być podobnie, zwłaszcza gdy Polacy poznają ich prawdziwe poglądy, które prezentowali przez ostatnie lata - odparł.
- Jeżeli chodzi o nasz program, to jest on bardzo liberalny. Ludzie którzy ciężko pracują mają poczucie, że państwo dba o wszystkich, tylko nie o nich. Uważamy, że to praca powinna być źródłem zamożności i statusu społecznego. Jeśli ktoś zarabia minimalną pensję, to powinien mieć możliwość kupienia mieszkania. To jest coś naturalnego i dotyczy wszystkich państw zachodnich - zaznaczył poseł.