Jako Solidarna Polska nie poprzemy ustawy o Sądzie Najwyższym - zapowiedział gość Jacka Nizinkiewicza.
Poseł został zapytany o powody, dla których został tymczasowo odwołany ze stanowiska wiceministra klimatu. Nieoficjalnym powodem odwołania miały być krytyczne wypowiedzi posła Solidarnej Polski na temat premiera Mateusza Morawieckiego.
Nie słyszałem, żeby były jakieś uwagi merytoryczne do mojej pracy w resorcie klimatu. Moje ustawy przechodzą zwykle z bardzo dużym poparciem. Decyzja o moim odwołaniu na pewno nie miała związku z moją wypowiedzią na temat polityki pana premiera, o czym mówił też rzecznik PiS-u - podkreślił polityk.
Ozdoba został następnie zapytany o to, czy przeprosi Mateusza Morawieckiego za swoje krytyczne wypowiedzi na temat jego polityki.
Nie mam powodu, żeby przepraszać premiera Mateusza Morawieckiego. Nikt nie obrażał pana premiera, ani nikogo w rządzie. Moja wypowiedź była związana z polityką europejską. Jako Solidarna Polska uważamy, że popełniono błąd w 2020 r., gdy zatwierdzono możliwość blokowania środków finansowych. Ostatnie informacje o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym również są niepokojące - stwierdził parlamentarzysta.
Zdaniem posła "KE oszukała premiera Morawieckiego".
To jakby pójść do banku z lichwą, gdzie mówią, że wszystko jest za darmo i bez dodatkowych kosztów, a nagle dzieje się zupełnie co innego. Dowodem jest odwołanie ministra (Konrada) Szymańskiego, który mówił, że żadne euro nie zostanie zablokowane. Głosowaliśmy przeciwko KPO, ale nie dlatego, że nie chcemy środków, tylko dlatego, że ukryty kredyt będzie nas dużo kosztował. Do tego dochodzi utrata suwerenności i ukryte kamienie milowe, które nigdy nie powinny zostać zaakceptowane - wyliczał wiceminister klimatu.
Ozdoba odniósł się także do nowej ustawy o SN zgłoszonej przez PiS.
Ta ustawa oznacza skrajną anarchizację systemu prawnego w Polsce. Podważa status sędziego i jest niezgoda z Konstytucja oraz orzecznictwem TK. Nie należy iść na dalsze ustępstwa względem UE, bo nie posiada ona kompetencji w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Jako Solidarna Polska nie poprzemy tej ustawy - zaznaczył polityk.