Aleksander Kwaśniewski, były prezydent RP

Na Zachodzie zawsze były grupy, które chciały układać się z Rosją - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

Władimir Putin przygotowuje Rosję na długą wojnę, bo to będzie długa wojna. Rosja jest za słaba, aby tę wojnę wygrać, a Ukraina - mimo pomocy Zachodu - jest niewystarczająco silna, by ją zakończyć. Musimy być przygotowani na to, że ta wojna na wyczerpanie będzie długotrwała. Istotne, jaka będzie zima, być może ta zima spowoduje, że obie strony będą na tyle wyczerpane, że skłonność do jakichś rozmów będzie większa niż dzisiaj. To wojna na lata, a konflikt na pokolenia - poziom nienawiści między Ukraińcami a Rosjanami trzeba będzie łagodzić przez wiele pokoleń - mówił były prezydent pytany o to czy prezydent Rosji przygotowuje swój kraj na długą wojnę.

A czy nie grozi nam to, że Zachód złagodzi swoje stanowisko wobec Rosji?

- Na Zachodzie zawsze były grupy, które chciały układać się z Rosją. Oni wychodzą z - w sumie dość racjonalnego poglądu - że Rosja jest za duża, by ją wymazywać z mapy. Takie tendencje będą, ale one powinny - moim zdaniem - spotykać się z twardą postawą realistów politycznych, do których zalicza się również Polska, która mówi wprost: tak długo jak jest Putin, to imperialna polityka Rosji się nie zmieni, a po Putinie nie wiadomo, czy się zmieni. A więc ostrożność w relacjach z Rosją jest konieczna - ocenił były prezydent.

Powrót do naiwności w stosunkach z Rosją byłby katastrofalny - dodał Kwaśniewski wskazując, że zagrożone mogłyby być wtedy w przyszłości państwa bałtyckie, a nawet - poprzez działania hybrydowe - cała UE.

Ja nie wierzę, aby Rosja po Putinie stała się demokratyczna, ale otworzy się jakieś niewielkie okno możliwości, aby porozumieć się choćby w sprawie pokoju na Ukrainie. Ale na razie Putin twardo siedzi w siodle i nic nie wskazuje na to, że to się zmieni - mówił też były prezydent, który stwierdził, że Putin, "zbrodniarz wojenny", nie może być partnerem do poważnej rozmowy. - To byłby niewybaczalny błąd - podsumował Kwaśniewski.

A czy Polska jest dziś bezpieczna?

- Polska jest mniej bezpieczna, niż była. Polska jest ciągle bezpieczna, dlatego że w 1999 roku weszliśmy do NATO. I jako kraj NATO-wski mamy pomoc, są tu wojska amerykańskie, w sensie polityczno-strategicznym jesteśmy bezpieczni, ale nie chroni nas to od zabłąkanej rakiety - mówił Kwaśniewski nawiązując do tragicznego incydentu w Przewodowie, gdzie rakieta wystrzelona prawdopodobnie przez ukraińską obronę przeciwlotniczą zabiła dwóch obywateli Polski.

Kwaśniewski mówił też, że "bateria patriotów z Niemiec powinna być rozmieszczona w Polsce". - Ona wzmocni naszą obronę przeciwlotniczą. Powinniśmy prowadzić rozmowy z Niemcami jak pomóc dalej Ukraińcom w obronie przeciwlotniczej, ale nie wysyłając tam żołnierzy - ocenił.

Były prezydent skomentował też materiał TVN, z którego wynika, że zatrzymany przez ABW pod zarzutem współpracy z Rosjanami urzędnik stołecznego ratusza w przeszłości brał udział w pracach komisji weryfikacyjnej ds. likwidacji WSI.

Jeżeli od lat w środowisku PiS-owskim, najpierw w urzędzie kombatantów, potem w urzędzie stołecznym u Lecha Kaczyńskiego, a potem w komisji likwidacyjnej działa człowiek, który został zatrzymany za współpracę z Rosją, to rzecz jest niezwykle poważna, rzuca cień na wszystkie osoby, które pomagały mu w tej drodze. Powinna być wyjaśniona, w wielu kwestiach niejasna, rola Antoniego Macierewicza. Ja nie jestem tym, który w 100 procentach wierzy w takie sensacyjne książki, jak Tomasza Piątka, o Macierewiczu, ale opinii publicznej, w demokratycznym państwie, wyjaśnienia tu się należą. Tyle, że my nie jesteśmy do końca demokratycznym krajem. Jesteśmy krajem, w którym władza nadużywa swojej pozycji, wiele spraw, które powinny być znane opinii publicznej, jest ukrywanych - stwierdził.

Prowadzący