Chcemy stworzyć izbę dyscyplinarną w pełni niezależną od czynnika politycznego, która jest wybierana tylko w drodze losowania - mówił gość Michała Kolanki, pytany o założenia tzw. ustawy naprawczej.
Ujazdowski przedstawił założenia projektu ustawy stworzonego przez PSL-Koalicję Polską, która ma naprawić relacje z UE.
- Koalicja Polska składała poprawki do ustawy zgłoszonej przez prezydenta, tak aby było jasne, że tworzymy zasady postępowania dyscyplinarnego zgodnie z polską konstytucją. Mimo pozytywnych deklaracji ze strony Andrzeja Dudy wszystkie nasze poprawki zostały odrzucone. W nowej sytuacji, gdzie obowiązuje niekonstytucyjne prawo, które nie naprawia relacji z UE - zgłaszamy nowy projekt o Sądzie Najwyższym, który ma przywrócić zgodność procedur i zasad postępowania dyscyplinarnego z polską konstytucją - wyjaśnił parlamentarzysta.
Senator podkreślił, że "na wybór nowej izby dyscyplinarnej nie mogą wpływać czynniki zewnętrzne".
- Chcemy stworzyć izbę dyscyplinarną w pełni niezależną od czynnika politycznego, która jest wybierana tylko w drodze losowania. Skład izby ma być szczupły, ma w niej zasiadać jedenastu sędziów, co pozwoli na operatywność jej działań - uważa polityk.
Ujazdowski został zapytany o to czy PiS zmieni swoją eurosceptyczną politykę w związku z próbą odblokowania funduszy europejskich.
- Odnoszę wrażenie, że Jarosław Kaczyński znów się zawahał ws. UE, może być to spowodowane zupełną samotnością polskiego rządu w Europie. Widzimy, że nawet Viktor Orban szuka porozumienia z UE ws. środków finansowych. Pani (Giorgia) Meloni miała być politycznym partnerem PiS-u w Europie, a zaczęła od radykalnie proeuropejskich wypowiedzi i uchylenia wszystkich istotnych sporów rządu włoskiego z UE. Być może pod presją tych okoliczności Jarosław Kaczyński będzie w stanie zawrócić na drogę racjonalnego myślenia o kwestiach europejskich - stwierdził parlamentarzysta.
