Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy

Komisja Europejska ogłosiła w piątek podjęcie kolejnego kroku w postępowaniu przeciwko Polsce za kwestionowanie pierwszeństwa prawa unijnego przez Trybunał Konstytucyjny.

Polskie władze dostały dwa miesiące na naprawienie lub co najmniej przedstawienie wiarygodnego planu usunięcia naruszeń unijnego prawa przez Trybunał Konstytucyjny. Jeśli Polska się nie dostosuje, to Komisja będzie mogła skierować skargę do TSUE.

- Mamy do czynienia z czymś znacznie poważniejszym. Te dwa miesiące, która dała nam Komisja Europejska dotyczy innego postępowania. Mamy po raz pierwszy w historii rządów PiS oficjalne postępowanie KE przeciwko Polsce o złamanie przez Polskę prawa europejskiego dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. To jest nowy element w dialogu pomiędzy instytucjami europejskimi a Polską - powiedział poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. 

- Mamy dzisiaj do czynienia z zaostrzającą się retoryką antyunijną, zarówno Jarosława Kaczyńskiego, jak i Zbigniewa Ziobry. Mamy przejęcie języka ziobrowego przez Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS chyba się zorientował, że Zbigniew Ziobro kradnie mu popularność i część wyborców. Ziobro posługując się absolutnie skandalicznym językiem w stosunkach międzynarodowych mości się na prawicowym poletku i pokazuje, że jest prawdziwym prawicowcem, który nie będzie się UE kłaniał - powiedział Śmiszek.

- Jarosław Kaczyński zorientował się, że Zbigniew Ziobro zachodzi go od prawej flanki. Dlatego próbuje mówić wspólnie jednym językiem. To ma katastrofalne skutki. Taka sama retoryka pojawiała się przed brexitem - dodał.

- Jarosław Kaczyński na potrzeby wewnętrzne jest antyunijnym rycerzem, z drugiej strony ciągle chce pozyskiwać pieniądze z Brukseli. To nie są słowa rzucane na wiatr. One mogą zakiełkować w umysłach Polaków. Na szczęście dziś 90 proc. Polaków chce być w UE. (...) Jarosław Kaczyński separując nas od głównego nurtu europejskiego uderza w nasze bezpieczeństwo i naszą przyszłość - mówił poseł Lewicy.

Prowadzący