Inflacja najbardziej uderza w najgorzej sytuowanych Polaków i dlatego stworzyliśmy tarcze antyinflacyjne i dodatki osłonowe - stwierdził Artur Soboń, wiceminister finansów, w rozmowie z Michałem Kolanko, pytany o działania rządu ws. walki z inflacją.
Soboń został zapytany o swoje przewidywania na temat kształtowania się inflacji w następnych miesiącach.
- Bardzo trudno jest przewidywać poziom inflacji. Ceny żywności są najdroższe od czasu gdy badamy ceny żywności na świecie. Realia są niepewne, bo wciąż nie wiemy jak będzie wyglądać sytuacja z epidemią. Nie wiemy także jak będzie wyglądała sytuacja wojenna i czy Rosjanie nadal będą wysyłać gaz - po remoncie Nord Stream 1 - do Niemiec. Jeśli zatrzymają dostawę gazu to wzrośnie presja inflacyjna - zaznaczył polityk.
Wiceminister finansów przedstawił następnie działania rządu w zakresie walki ze wzrastającą inflacją.Nasze działania skupiają się na korekcie wskaźnika inflacji, dzięki tarczom antyinflacyjnym inflacja spadała o 2-3 proc.
- Nasze działania skupiają się na korekcie wskaźnika inflacji, dzięki tarczom antyinflacyjnym inflacja spadała o 2-3 proc. Działania antyinflacyjne mają przede wszystkim charakter osłonowy. Inflacja najbardziej uderza w najgorzej sytuowanych Polaków i dlatego stworzyliśmy tarcze antyinflacyjne i dodatki osłonowe. Wprowadziliśmy także dopłaty do węgla, prądu i nawozów - mówił przedstawiciel rządu.
Soboń stwierdził, że "są dziś dwie skrajne drogi wali z inflacją, które trzeba odrzucić".
- Jedna droga to jest to co proponuje pan przewodniczący Donald Tusk, czyli skrócenie czasu pracy do czterech dni, a przy tym wzrost wynagrodzeń o 20 proc., co jest kompletnie nieodpowiedzialne. Z drugiej strony mamy profesorów ekonomii, którzy twierdzą, że nie należy wprowadzać żadnych tarczy i osłon, bo wszystko co powoduje inflacje powinno zostać odrzucone, nie ma w tym żadnej wrażliwości społecznej. My te dwie skrajne drogi, czyli nieodpowiedzialności i braku wrażliwości społecznej odrzucamy. Idziemy ścieżką ostrożnej polityki fiskalnej, ale z elementami wrażliwości społecznej - podkreślił Soboń.