Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich

Widzimy, że w kontekście KRS-u, władza nie odpuści i dalej będzie system nominacyjny, gdzie rządzący będą mieli decydujący wpływ - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

Bodnar został zapytany o to czy jego zdaniem Polska spełniła wszystkie warunki postawione przez KE w zakresie praworządności.

- Wiemy, jakie warunki postawiła Komisja Europejska i nie widzę, żeby zostały one wypełnione. Zastąpiono po prostu Izbę Dyscyplinarną drugą (Izbą Odpowiedzialności Zawodowej - red.). Nieodsunięcie sędziów orzekających w Izbie Dyscyplinarnej także jest niewypełnieniem warunków, które postawiła KE. Ponadto, przywrócenie do orzekania sędziów, którzy zostali odsunięci w ostatnich latach, jest warunkiem podstawowym, bo nie można grać ludzkim życiem na potrzeby polityczne - podkreślił prawnik.

- Widzimy, że w kontekście KRS-u, władza nie odpuści i dalej będzie system nominacyjny (sędziów - red.) gdzie rządzący będą mieli decydujący wpływ. W przypadku warunków postawionych przez KE pojawiają się zmiany, ale są one kosmetyczne - zaznaczył Bodnar.

Były RPO odniósł się także do kwestii sędziów, którzy orzekali w Izbie Dyscyplinarnej (SN).

- Sędziowie, którzy zasiadali w Izbie Dyscyplinarnej (SN) powinni stracić swoje stanowiska. Jakąś formą wyjścia mogłaby być jakaś forma odprawy. Jednak nawet wysłanie ich w stan spoczynku budziłoby wątpliwości, bo jeśli uważamy, że nie byli sędziami, to czemu mieli by mieć prawo przejścia w stan spoczynku. Każdy chciałby mieć emeryturę w postaci 75 proc. swojego ostatniego wynagrodzenia. To są potężne pieniądze dla podatników - stwierdził były Rzecznik Praw Obywatelskich.

Prowadzący